piątek, 27 stycznia 2017

W jesieni życia

W moim życiu późna jesień,
słoty i szarugi.
I spod rzęs firanek
płyną deszczu strugi.

To z żalu za ukochanym,
który już nie wróci.
To najbardziej martwi
serce, duszę smuci.

Który już nie wróci,
bo wrócić nie może.
Świeć mu wiekuistym
światłem, Panie Boże!

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz