środa, 31 maja 2017

Dziecko

Dziecko jest skarbem
nie bez powodu,
bo jest przyszłością
rodu, narodu.

I jest owocem
ojców miłości.
I źródłem dumy
i radości.

Jest oczkiem w głowie
rodziców, świata
i ich ostoją
na stare lata.

I tu miłości
spływa łza.
Ja mam takie
skarby dwa.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 30 maja 2017

Nieraz i pas

Nie znając dnia
ani godziny
dokąś śpieszymy,
za czymś gonimy.

Jak pies myśliwski
lub rumak rączy.
Jakby się życie
miało nie skończyć.

I ze zmęczenia
nieraz padamy.
Znów podnosimy
się, przed się gnamy.

Aż przyjdzie kiedyś
taki czas,
że samo życie
powie nam pas!

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 29 maja 2017

Nie wolno

Nie wolno rzucać marzeń,
bo życie takie jest,
bez marzeń oraz pragnień
po prostu traci sens.

Nie wolno rzuczć marzeń,
bo one po to są,
by przynieść radość, szczęście
zwyczjnym, szarym dniom.

Nie wolno rzucać marzeń,
choć czasem się nie spełniają,
bo mają swoją wartość
i życie wzbogacają.

Nie wolno rzucać marzeń.
Ale muszą być dobre
i zgodne ze sumieniem
oraz człowieka godne.

Halina Gąsiorek-Gacek

W ogrodzie marzeń

Codziennie bywam
w marzeń ogrodzie
i spaceruję
po nim co dzień.

Kwitnie w nim miłość
przez cały rok.
I wielkie szczęście
stoi co krok.

Bujają zielone
nadzieje.
I żaden wiatr ich
nie rozwieje.

I spacerują
po nim bliscy
mojemu sercu.
Szczęśliwi wszyscy.

Nie ma w nim bólu
ani łez.
To najpiękniejszy
ogród jest.

Gdy spaceruje
po jego niwach
jestem radosna
i szczęśliwa.

Halina Gąsiorek-Gacek

Maj i szkoda

Za oknem maj.
I w sercu maj.
I kwitną kwiaty,
szczęście i kraj...

I słonko świeci
mocniej i jaśniej.
Opala blade
twarze właśnie.

Niebo o
łagodnym obliczu.
Już parki pełne
spacerowiczów.

I zakochanych
w środku wiosny.
Widok to piękny
jest i radosny.

I Amor serca
w pary łączy.
Szkoda, ze maj
już się kończy.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 28 maja 2017

Wartość człowieka

Ile człowiek wart?
Czy mi sie wydaje?
Ile w życiu zrobi.
Co po nim zostaje.

Gdy zostają dzieci,
prawda to nie żart,
spełnił powołanie
i jest krocie wart.

Choćby dom zbudował,
stworzył liczne dzieła.
Wszystko to nieważne
jeśli dzieci nie ma.

I choćby zostawił
grosza całe fury.
Po nim kopczyk ziemi
tylko. To nie bzdury.

Ja miałam wielkie
szczęscie moje.
Po mnie zostanie
dzieci dwoje.

Halina Gąsiorek-Gacek

Kocham Cię Panie!

Kocham Cię Panie!
Chcę z Tobą być.
U Twego boku
marzyć i śnić...

Kochać Cię całym
sercem i duszą.
Takie uczucia
i skały kruszą.

Kochać Cie mocno
całą sobą.
I być najdroższą
Ci osobą.

Kocham i kochać
Cię nie przestanę
Najukochańszy
serca Panie.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 26 maja 2017

Miłość i nic

Nie wiem czemu
Cie kochałam?
Z tego powodu
cierpiałam.

Bo Cię serce
pokochało
i za nic przestać
nie chciało.

Pokochała
Cię tez dusza
I do dziś
miłością wzrusza.

Pokochały
oczy, ręce.
I to wszystko.
I nic więcej.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 25 maja 2017

Miłość matczyna

Jest na tym świecie
miłość jedyna.
Bezwarunkowa
miłość matczyna.

Która zaczyna
się od poczęcia.
Trwa całe życie.
Jest zdrojem szczęścia.

I wieczną troską
i serca drżeniem
o losy dziecka.
I duszy pieniem.

Miłość największa
i niepojęta,
co nigdy złego
nie pamięta.

Halina Gąsiorek-Gacek

Ostre słowa

Twoje słowa przeszywają
me serce na wskroś.
I ostrzejsze są niż strzały.
Przestań, proszę, dość!

I jak strzały mocno ranią
docierając głębiej.
Moje serce niby kołczan.
A Ty jesteś w błędzie.

Oskarżając mnie o wszystko
co złe na tym świecie.
A ja Tobie nic złego
nie zrobiłam przecież.

Nie rań więcej w taki sposób,
bo to bardzo boli.
Pozwól zejść mi z tego świata
według bożej woli.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 23 maja 2017

Słodycz i brak



Choć na ich widok nie kwiczę,
lubię wszelakie słodycze.

Lubię ciasta, bez kozery.
Zwłaszcza ptysie i eklery.

Czemu te naprawdę? Ano,
one z bitą są śmietaną.

Lubię dropsy i pomadki,
orzechowe czekoladki.

A nad wsyzstko, nie na darmo,
lubię słodycz naturalną.

I bez pragnień i pokusy
lubię niewinne całusy.

Że ostatnio ich mi brak.
Nie pomoże cukier, fakt.

Czekolady ni cukierki...
Brak to dotkliwy i wielki.

Halina Gąsiorek-Gacek

Żałobne regiuem ku pamięci Zbigniewa Wodeckiego

I znowu jedna
gwiazda zgasła...
Smutek i żal
po nim, rzecz jasna.

Wielki artysta
pamięci wart.
Piosenki polskiej
muzyk i bard.

Czarował głosem
a także grą
na skrzypcach albo
w trąbkę dął...

Aż doszedł już
do nieba progów.
Będzie grał, śpiewał
Panu Bogu.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 22 maja 2017

Nie budźcie ich!

Nie budźcie ich!
Snem wiecznym śpią.
O szczęściu, raju
i niebie śnią...

Nie budźcie ich!
Po trudzie, znoju,
odpoczywają
w ciszy, w spokoju.

Nie budźcie ich
płaczem i łzami!
Ani troskami,
ni kłopotami....

Nie budźcie ich!
Bo trwają z Panem
w oczekiwaniu
na zmartwychwstanie.

Halina Gąsiorek-Gacek

Co po mnie?

Zegar odmierza
nasz ziemski czas.
Aż przyjdzie śmierć
i powie: Pas!

Gdy to nastąpi
i się stanie,
co po nas na
świecie zostanie?

Po mnie niemało.
Po mojej śmierci
zostanie dom
i dwoje dzieci.

Kilka obrazów
już nie nowych,
kamiennych tablic
pamiątkowych.

A oprócz tego,
co też nie głupstwo,
tomy poezji.
W nich wierszy mnóstwo.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 21 maja 2017

Miłość umarła

My wciąż zyjemy.
Dziś, obcy sobie.
A nasza miłość
legła w grobie.

I nikt się nad nią
nie użali.
I nikt jej znicza
nie zapali.

I nikt jej kwiatów
nie ofiaruje,
choć serce wielkim
żalem przejmuje.

Choć dusza śpiewa
jej requiem smutne.
Nie wróci dziś.
Nie wróci z jutrem.

Nie wróci nigdy
do nas już.
Spoczęła wiecznie
wśród wiecznych wzgórz?

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 20 maja 2017

Sztuka i bieda

Prawda to smutna,
a winy czyje,
że z samej sztuki
nikt nie wyżyje?

I dzisiaj artysta
niejeden
tworzy i cierpi
skrajną biedę...

I bieda tego
głównym powodem,
że wielu z nich
przymiera głodem...

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 19 maja 2017

Obibok

Nic nie robi. Piwko pije
i beztrosko sobie żyje.

Czasem pracuje dorywczo,
by mieć na fajki i piwko.

Lecą lata, to nie bzdury,
będzie bez emerytury.

Gdy odejdą mama, tata
i sam będzie w starszych latach.

Lecz nie martwi się osiłek,
nadal dostanie zasiłek.

Los nic życia przędzie, snuje.
Obiboków nie brakuje.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 18 maja 2017

Łysa baba

Wrzeszczy baba wniebogłosy,
że jej wyszły mocno włosy!

I co? Świeci, sama z kpiną,
miast przykładem, to łysiną.

Nic chłop łysy. Szkoda gadać.
Gorzej kiedy łysa baba.

Wszyscy śmieją się, rzecz znana,
że ma baba trzy kolana.

Inne baby ceniąc sztukę
radzą jej kupić perukę.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 17 maja 2017

Cudowna kropla

Kropla drąży skałę
i podobnie łza.
Ta ostatnio jeszcze
większą siłę ma.

To kropla zależna
od ducha pogody,
kruszy serca skały,
topi jego lody.

Kiedy wzruszenie
dosięgnie dna,
nie wstydź się łez.
Po prostu płacz.

Bo płacz na wszystko
to broń świetna,
przynosi ulge
i uszlachetnia.

Halina Gąsiorek-Gacek

Cały sęk

Sąd jest po to,
żeby sądził.
A rząd po to,
żeby rządził.

Cały sęk
na życia niwie
zgodnie z prawem,
sprawiedliwie.

I niewinna
temu ziemia,
że sprawiedliwości
nie ma.

Mędrcy twierdzą,
gdy ktoś nie wie,
że można ją
znaleźć w niebie.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 16 maja 2017

Rozwód i miłość

Fakt,że mnóstwo
jest powodów
prowadzących
do rozwodów.

Ale w naszych
nowych czasach
jednym z powodów
jest kasa.

W szczególności
to jej brak.
Smutna prawda.
To też fakt.

A ja pytam
gdzie jest miłość,
która winna
być tą siłą?

Która w trudnych
chwilach łączy.
Tu się rozważanie
kończy.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 15 maja 2017

Póki żyjemy

Życie odchodzi z każdą chwilą
i czas przez palce nam przecieka.
Bywa,ze dłuży się okropnie,
choć wartko płynie czasu rzeka.

A my płyniemy z jej falami.
Czy tego chcemy, czy też nie.
Jak niezalżnie, bezwarunkowo,
czy jest nam dobrz,czy też źle.

Wiec póki żyjesz życiem się ciesz!
I z drzewa szczęścia rwij garsciami!
Żyj pełnią życia. Nawet grzesz,
bo nie wiesz ile jeszcze przed nami?

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 14 maja 2017

Prawdziwa miłość

Prawdziwa miłość
zawsze milczy,
choć ma na szczęście
apetyt wilczy.

A jej wyrazem,
o czym mowa,
są zawsze czyny,
nie tylko słowa.

Nigdy nie żąda
także niczego
od ukochanej,
ukochanego.

Prawdziwa miłość
nie zazdrości,
ani nie sprawia
żadnych przykrości.

Nigdy nie zdradzi,
ni nie rozpacza
i nie pamięta,
wszystko wybacza.

I nie pomstuje
i nie narzeka.
Tylko cierpliwie
na szczęście czeka.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 13 maja 2017

Śnij mi się proszę, śnij!

Wiem, na jawie przyjść nie możesz.
Smutne noce, dni.
Więc o jedno proszę
chociaż mi się śnij.

Śnij mi się co noc.
Śnij jak najczęściej.
Może się przyśni
i nasze szczęście.

Daj mi choć tyle
szczęścia słodyczy.
Wiem, na nic więcej
nie mogę liczyć.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 12 maja 2017

Białe wspomnienia

Lubiłam zimę.
Jej krajobrazy.
Lubiłam mróz
i mnóstwo razy.

Bawiłam się
z innymi w śnieżki
i przecierałam
w śniegu ścieżki.

Rzeźbiłam w śniegu
różne figury:
bałwany, igla,
cuda natury.

A w czasach sportu
w butach Adidas
po Karkonoszach
biegłam Beskidach.

I do tej pory
serce pika
na myśl o zjeździe
ze Śnieżnika.

A teraz kiedy
przychodzi zima
siedzę w ciepełku
i wspominam.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 11 maja 2017

Wznieś serce mad zło!

Wznieś serce nad zło,
bo dobra potrzeba.
Wznieś serce nad zło,
a dosięgniesz nieba...

Wznieś serce nad zło
i diabła nie sluchaj.
Wznieś serce nad zło.
Ratunek dla ducha.

Wznieś serce nad zło!
Warto, przyznać muszę.
Wznieś serce nad zło,
uszlachetnisz duszę...

Wznieś serce nad zło
i od niego stroń.
Bo dobro na zło
to najlepsza broń.

Halina Gąsiorek-Gacek

Cudowna dziurka

Za Twój uśmiech
i figurkę.
Zwłaszcza za
cudowną dziurkę.

Oddam wszystko
to, co mam
i samego
siebie dam.

Skojarzenia
płyną ciurkiem...
O jaką chodziło
dziurkę?

Oj, nie o tą
zbereźniczku!
Tylko o dziurkę
w policzku.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 10 maja 2017

Dam Ci serce

Jak się masz Kochanie?
Jak się masz?
Dam Ci moje serce,
a co mi Ty dasz?

Dam Ci moje serce.
Ale zanim dam,
powiem,że w nim rządzi
Bóg jedyny Pan.

Dam Ci moje serce,
ale nie na własność.
Sam przekonasz się
jak w nim tłumnie, ciasno.

Ale Cię ostrzegam,
zastanów się w końcu,
że w nim pełno cierni
oraz ostrych kolców.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 9 maja 2017

Królowa z karmazynem

Królowa Katarzyna
kochała karmazyna.
Karmazyn kulturalny
kogutem kapitalnym.

Królowa Katarzyna
kucharce, ot kobiety
królowi Karolowi
kazała kupić kotlety.

Nie każdy karmazyn
i kogut, to kur.
Nie każdy kapłonem
komendantem kur.

Halina Gąsiorek-Gacek

Bardzo smutna prawda

Człowiek bezsilny.
Co na to począć,
ze Polak tanią
siłą roboczą?

W kraju haruje
za marne grosze.
Obce mu zbytki,
luksus, rozkosze...

A za granicą
za pracę w pocie
płacą mu za to
samo krocie.

Komu opłaca
się to wszystko?
Tylko wszelakim
kapitalistom.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 8 maja 2017

Praca, co się opłaca

Jaka dzisiaj praca
najlepiej się opłaca?
Nie tylko ta, której
towarzyszy taca.

Ale ta na górze,
czyli w polityce.
Bez książki zażaleń,
skarg oraz rozliczeń.

Raz, najwyższe gaże,
ich pułap ciekawy,
oraz horendalne
premie i odprawy...

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 7 maja 2017

Oby nigdy wiecej!!!

To były trudne dla wszystkich dni,
kiedy żołnierze na wojnę szli.

Płakały żony, płakały matki.
Cierpieli wszyscy dziadkowie, dziatki...

Ginęli zołnierze oraz cywile.
Straszne to były dla wszystkich chwile.

To ogrom niesczęść, do przesady.
To morze krwi, miejsca zagłady...

Polscy zołnierze o wolność kąta
walczyli wówczas na wszystkich frontach.

Wakczyli mężnie, odważnie. Prawda.
Aż hitleryzmu bestia padła.

Wreszcie za sprawą żołnierzy męstwa
nastał upragniony dzień zwycięstwa.

I na ruinach i zgliszczach, fakt,
świętował pokój cały świat.

Nastała wolność zdobyta kulami,
na całym świecie zmierzona krzyżami.

Na samą myśl tragicznych dni
wciąż z wielu oczu płyną łzy.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 6 maja 2017

Majowa miłość

Otwórz na oścież
swoje serce!
Niechaj zakwitną
szczęścia kobierce.

Niechaj zakwitnie
nadzieja, miłość
i będzie pięknie
jak nie było.

Będzie cudownie,
cos o tym wiem.
Majowa miłość
pachnie bzem.

I konwaliami
nad przeciętność.
Choć to niestety
trująca piękność.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 5 maja 2017

Życia wiosna

Moja wczesna życia wiosna
była ze wszech miar radosna!

To pierwsze kroki nauki
i niejednej pięknej sztuki.

Byłam prymuską w nauce
i grałam w niejednej sztuce...

I śpiewałam i tańczyłam...
I sportsmenką niezłą byłam.

Do tego pisałam wiersze.
Malowałam płótna pierwsze.

Czesto zbierałam oklaski
i poznałam sławy blaski.

I spotkałam pierwsza miłość.
Jak cudownie wiosną było!

Halina Gąsiorek-Gacek

Polny wiatr

Wiatr to figlarz, przyznać muszę,
bo z głów zrzuca kapelusze...

W czasie deszczu ma tą rolę,
że wygina parasole.

A gdy słońce, tu uwaga,
promieniami twarze smaga.

Podmuchami lekko muska.
Kawał z niego jest łobuzka.

A lubi zwłaszcza panienki
i podnosi im sukienki.

A na przykład w czasie burzy,
gdy rozłości się lub wkurzy.

Wieje mocno, że aż strach!
Wyrwie dzrewo, zrzuci dach...

A gdy nawałnica minie,
siada grzecznie na kominie.

Przyjacielsko lekko świszcze
świerszczowi do wtóru gwiżdże.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 4 maja 2017

Proste pytanie

Czy to możliwe,
patrząc z dystansem,
by ludzie mieli
równe szanse?

Szanse na dobre
i godne zycie?
Takie, jak mają
ci co na szczycie.

I na nukę
i karierę,
by nikt sie nie czuł
życiowym zerem?

A jak dziś w kraju
naszym jest?
Wszystko wskazuje,
że raczej nie!

Halina Gąsiorek-Gacek

Daj i dam

"Daj czego Ci nie ubędzie,
choćbyś najwięcej dała."
I panna kawalera
mocno pocałowała.

I rzekła: Możesz całować.
Ja też całusy lubię.
A resztę, czego byś chciał
dam dopiero po ślubie...

I co kawaler na to?
Szczerze kochał panienkę.
Już więcej nie nalegał.
Poprosił ją o rekę.

I chwalił się kolegom,
co zawsze słyszeć miło,
że ma wspaniałą żonę
i warto czekać było!

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 3 maja 2017

Dzielny Strażak

Dzisiaj mamy Dzień Strażaka.
Strażak postać znana.
Ratuje życie, dobytek
w powodziach, w pożarach...

Strażak sprawny i odważny.
Bohater do tego,
co ratuje z narażeniem
zdrowia, życia swego.

Nie straszny mu ogień, woda,
czy też wichru wianie.
Zasługuje na szacunek,
cześć, chwałę, uznanie!

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 2 maja 2017

Do poezji Miłośników

Co za radocha!
O, Jezusie!
Czytają mnie
na Mauritiusie...

Cieszy mnie to
niesamowicie.
Czytaja i
na Satelicie.

W Afryce, w Azji
w Europie, w dali
i w Amerykach
i w Australii...

Jaki stąd wniosek
najlepszy będzie?
Polacy są
na swiecie, wszędzie.

Cieszę się,że
strofą zabawiam.
Dziekuję i
wszystkich pozdrawiam!

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 1 maja 2017

Polska flaga

Biało-czerwona
łopocze na wietrze.
Dumna z wolności.
Co najważniejsze.

I że spowita
w wiekowych bliznach,
w pokoju rozkwita
nasza Ojczyzna.

Że biały orzeł,
po wrogów pogromie,
dumnie zerka z godła,
bo znowu w koronie.

Halina Gąsiorek-Gacek

Wiersz za wierszem

Kawka za kawką.
Dymek za dymem.
A ja się bawię
słowem i rymem.

Dla mnie to żadna
trudna sprawa.
A wprost przeciwnie
przednia zabawa.

Piszę o wszystkim
i o niczym.
Jedno i drugie
się dla mnie liczy.

I mam nadzieję,
że wchodząc ławą,
Ci co czytają
także się bawią?

Halina Gąsiorek-Gacek

Na co dzień i od święta

Bezrobotni i to w głos
przeklinają trudny los.

Gdzie bezrobocia przyczyna?
To nie losu żadna wina.

Tylko tych, co od lat rządzą.
I że dobrze, sami sadzą.

Którzy rozgrabili schedę
i stworzyli w kraju biedę.

A do tego bezrobocie.
Ci win wielkich mają krocie.

Halina Gąsiorek-Gacek