Zdradziła go kochanka,
u której też bywał,
a on lekceważył
żonę i wyzywał.
A żona była
Bogu ducha winna.
Za co klął ją zatem?
Że była niewinna.
Halina Gąsiorek-Gacek
Zdradziła go kochanka,
u której też bywał,
a on lekceważył
żonę i wyzywał.
A żona była
Bogu ducha winna.
Za co klął ją zatem?
Że była niewinna.
Halina Gąsiorek-Gacek
To prawda, że kocham Cię
i to nic dziwnego.
Kocham, Cię od lat,
jak swego bliźniego.
To prawda,ze kocha
Cię dusza i serce.
Kochaj mnie tak samo
i nie licz na więcej.
Halina Gąsiorek-Gacek
Człowiek bez serca
kochać nie potrafi
i nie ma w sobie
za grosz empatii.
Człowiek bez serca
twardy jak głaz,
zły i nieczuły,
okrutny wraz.
Człowiek bez serca
zimny jak lód.
Gdy ktoś go stopi
to będzie cud.
Człowiek bez serca,
prawda nie wic,
nie wie co dobro,
nie czuje nic.
Halina Gąsiorek-Gacek
Społecznik, człowiek
w okazałości,
który coś robi
dla społeczności.
I tym wyróznia
się dosłownie,
działa, pracuje
bezinteresownie.
Halina Gąsiorek-Gacek
Mały kotek, jak maskotka.
Wszyscy głaszczą, tulą kotka.
Ale kotek, to nie bzdurki,
ma i ząbki i pazurki.
Gdy męczony, nie daj Boże,
ugryźć i podrapać może.
Kotek prycha, gdy go puczyć,
a zadowolony mruczy.
Czasem miauczy, gdy coś chce.
To przesypia całe dnie.
Na podusi, na kanapie
i czasami smacznie chrapie.
Kotek czuje, to nie plotka
i dlatego nie męcz kotka.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie widzieliśmy
się jakiś czas.
Czemu na ustach
Twych uśmiech zgasł?
Czemu nie śmiejesz
się nie uśmiechasz?
I czemu obca
Ci jest uciecha?
Już mnie nie bawi
nic i nie cieszy.
Nic nie raduje
i nic nie śmieszy.
Straciłam radość,
pogodę ducha,
humor i winna
serca posucha.
Ktoś bliski odszedł,
gdy pięknie było.
A z nim odeszła
także miłość.
Nadeszły smutne
noce i dni.
Wyznała pani
patrząc przez łzy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Moja poezja
i mój rym
niesamowicie
lubią dym.
I kiedy piszę
i to stale
popijam kawę
i fajki palę.
Moja poezja
słowa do rymu
powstają w wielkich
kłębach dymu.
I tutaj muszę
się pożalić.
Nie mogę przestać
pisać i palić.
Halina Gąsiorek-Gacek
Człowiek serdeczny
od zła stroni
i nosi zawsze
serce na dłoni.
***
Człowiek strachliwy
Człowiek strachliwy,
nie wiedzieć czemu,
nosi swą duszę
na ramieniu.
***
Życzliwy człowiek
Życzliwy człowiek,
co się liczy,
zawsze bliźniemu
dobrze życzy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Człowiek obłudny,
życia proza,
do oczu ładnie,
brzydko poza.
***
Człowiek zazdrosny
Człowiek zazdrosny
w rzeczywistości
innym wszystkiegpo
zawsze zazdrości.
***
Człowiek wulgarny
Człowiek wulgarny
mówi źle,
przeklina oraz
siarczyście klnie.
***
Człowiek chciwy
Człowiek chciwy,
tak na prędce,
co ma dużo,
a chce więcej.
Z nikim niczym
się nie dzieli.
Nawet z tymi
po kądzieli.
Halina Gąsiorek-Gacek
Gdy niebo w granatowej todze,
po Mlecznej drodze sobie chodzę.
Dokoła gwiazdy błyszczą, migocą.
A i spadają gwiaździstą nocą.
Opodal księżyc sęę przechadza.
Podgląda ludzi, ale nie zdradza.
I czuwa nad ich spokojnym snem.
I blednie kiedy nastaje dzień.
A ja się budzę. Życie jak tren.
Żałuję że to był tylko sen.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wsłuchaj się w serce,
jak ono bije?
Czy wciąż miłością?
Czy jeszcze żyjesz?
Wsłuchaj się w serce!
Ono Ci powie.
Kto Ciebie kocha?
Jaki to człowiek?
Wsłuchaj się w serce!
Jak kocha, kwili?
A serce nigdy
się nie myli.
Wsłuchaj się w serce!
Ja w serca niszy
skulona pytam:
Czy mnie słyszysz?
Halina Gąsiorek-Gacek
Wiem, co to miłość
bez wzajemności.
Gdy taka miłość
w sercu gości.
Nie daje szczęścia
garściami rwać.
Daje cierpienie.
To trudne tak.
Bo serce kłuje
i nie chce bić.
I nie chce samo
kochać i żyć.
I dusza smutne
requiem nuci,
że ktoś już odszedł
albo rzucił.
Halina Gąsiorek-Gacek
Miłość daje szczęście.
A czasem cierpienie.
Kiedy niemożliwie
kochamy szalenie.
I kiedy kochamy,
lecz bez wzajemności.
Lub kiedy dopadnie
zdrada, cień zazdrości.
Albo gdy kochany
ruszy w wieczną dal.
Zostawia po sobie
rozpacz, smutek, żal.
I daje cierpienie
także wszystkim znana
miłość niemożliwa,
miłość zakazana.
Halina Gąsiorek-Gacek
Pewności nikt nie ma.
Gdybać można, trzeba.
Jak dusza idzie
po śmierci do nieba?
Wędrówka duszyczek,
to nie żadne kpiny.
Wspina sie po schodach
lub szczeblach drabiny?
Być może niesiona
na anielskich skrzydlach?
A może do piekła
na diabelskich widłach?
Halina Gąsiorek-Gacek
Już nigdzie nie bywam.
Gości nie przyjmuję.
Sama w czterech ścianach
żyjąc wegetuję.
Dokoła mnie cisza.
Słychać ptaków śpiew.
To puszczam muzykę
samotności wbrew.
To zwiedzam świat
na telewizorze.
To modlę się
do Boga w pokorze.
Żeby dał wytrwać
mi do końca.
Nim zgasną oczy..
Nie dojrzę słońca.
Halina Gąsiorek-Gacek
Ludzka zazdrość nie zna granic.
I zazdroszczą pan i pani.
Jeśli człowiek piękny, młody,
to zazdroszczą mu urody.
Potem zazdroszczą kariery,
gdy pokona bariery.
A następnie moi mili
zazdroszczą z basenem willi.
Albo wypasionej fury.
I ogłady i kultury.
Lub fortuny gigantycznej.
Powody zazdrości liczne.
Artystom co wśród nas goszczą
osiągnięć, sławy zazdroszczą.
Zazdrość, to człowieka wada.
Więc zazdrościć nie wypada!
Halina Gąsiorek-Gacek
A kiedy przyjdzie
na mnie czas,
Miss wykidajło
powie mi pas.
To nie obejrzę
się za siebie
i pójdę, chociaż
dokąd nie wiem?
Dokąd mnie Anioł
śmierci zawiedzie?
Nie zdolam tego
nigdy powiedzieć.
Bo do tej pory
kto z ziemi znikł,
nie zdołał tego
powiedzieć nikt.
Halina Gąsiorek-Gacek
Rano zrywam się ze snu
i powtarzam: Witaj dniu!
I do losu się uśmiecham,
żeby mi oszczędził pecha.
Oraz zmartwień i kłopotów,
serca bólu i łopotów.
A darował mi radości
i wielkie szczęście w miłości.
Ścieram z oczu resztki snu.
Wołam ufnie: Witaj dniu!
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię życie
i już o świcie
cieszę sie z tego
niesamowicie.
Że obudziłam się,
skończył sen.
A ja dostałam
kolejny dzień.
Kocham Cię takie
jakieś było.
Dobre, szczęśliwe,
bogate w miłość.
Żal, ze niedługo
już się skończysz.
Przyjdzie kostucha
prąd mi wyłączy.
I ciało trafi
w grobu loch.
I z czasem się
zamienię w proch.
A póki co
roniąc obficie
łzy, ja wyznaję:
Kocham Cię życie!
Halina Gąsiorek-Gacek
Ciekawski ma długi nos.
Ktoś go przytnie, taki los.
Komuś, który wścibia durnie.
I ciekawskiemu go urwie!
Więc uważaj z mocą całą,
by Ci nosa nie urwało!
Ciekawość wada zaciekła
i pierwszy stopień do piekła!
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie mogę przestać Cię kochać.
Nie mogę nie myśleć o Tobie.
I nie przestanę tęsknić,
póki nie legnę w grobie.
A może już jako dusza
do nieba podążająca,
wciąż będę Ciebie kochać
i w wieczności, bez końca.
A może i Ty dołączysz
do niej, nie bez miłości?
I będziemy szczęśliwi
w wymarzonej wieczności?
Halina Gąsiorek-Gacek
Choć wielu panów
było mi bliskich,
Ciebie kochałam
najbardziej z wszystkich.
Oddałam Tobie
wszystko co miałam,
co potrafiłam
i co umiałam.
Oddałam siły.
Oddałam serce.
Oddałam duszę.
Nie mam nic więcej.
Ty już odszedłeś
w bezkresną dal.
A mnie pozostał
smutek i żal.
Ty z Aniłami,
Świętymi w niebie.
Me serce bije
nadal dla Ciebie.
Ja nieszczęśliwa.
Ty szczęście masz.
Ja sama smutkom
patrzę w twarz.
Halina Gąsiorek-Gacek