Mogłeś być moim
przyjacielem,
ale dla Ciebie
widać za wiele.
I choć kochało
Cię moje serce,
nie mogłeś być
nikim więcej.
A Tobie o coś
więcej chodziło.
Ale nie dla nas
była ta miłość
Halina Gąsiorek-Gacek
Mogłeś być moim
przyjacielem,
ale dla Ciebie
widać za wiele.
I choć kochało
Cię moje serce,
nie mogłeś być
nikim więcej.
A Tobie o coś
więcej chodziło.
Ale nie dla nas
była ta miłość
Halina Gąsiorek-Gacek
Widzisz człowieka
na wspólnych drogach,
mijając go
pochwal Boga.
Lub pochwal
mijający dzień ,
widząc bliźniego
swego weń.
Lub choć uśmiechnij
się do niego,
bo to też człowiek.
Właśnie dlatego.
Uszanuj go
na życia drogach,
bo człowiek jest
świątynią Boga.
Halina Gąsiorek-Gacek
Czy te oczy mogły kłamać?
Licha wie.
I czy mogły serce złamać?
Mnie już nie.
A patrzyły tak miłośnie,
że aż strach
i sięgały wzrokiem
duszy dnia.
I patrzyły tak przepastnie,
że aż szok!
Że od szczęścia dzielił nas
tylko krok.
Wystraszyły te spojrzenia
bardzo mnie.
I dlatego powiedziałam
nie, o nie!
Czy te oczy zawiniły
czy ich pan?
Słusznie dostał kosza.
Bez dwóch zdań.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie lubię tego, mówiąc wprost,
gdy ktoś podnosi na mnie głos.
Po pierwsze dobry mam jeszcze słuch.
Po drugie wtedy brak mi słów.
A jeszcze gdy to bez zdania racji.
I to jest koniec koligacji.
I nie obrażam sie na nikogo,
bo tak naprawdę nie ma na kogo.
I co dyskusji nie podejmuję,
a delikatnie ignoruję.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wiodę szczęśliwe życie na niby.
Korci mnie ciągnie świat zza szyby.
Kiedyś lubiłam iść pod wiatr
i całą piersią chłonąć świat.
A dzisiaj żyję jak w klatce ptak.
Wielkiego świata jest mi brak.
Lecz nie potrafię śpiewać jak on,
choć serce bije czysto jak dzwon.
Ale się cieszę ze szczęścia ram,
bo tylko takie życie mam.
Ale niełatwo żyć w niewoli.
A na dodatek niewola boli.
Halina Gąsiorek-Gacek
Żadna z róż życia jej nie dorówna
pięknością i szlachetnością.
Kolcami chroni, nigdy nie rani
i wiecznie pachnie miłością.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kto dostąpi pochwały,
ten w skowronkach cały.
Skromny z niepewniści kona,
czy pochwała zasłużona?
Pochwalony tak się cieszy,
że aż dumą, pychą grzeszy.
I tak dzieje się najczęściej.
Radość zawsze rodzi szczęście.
Tak artysta z każdej strony
za swój talent doceniony.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kiedyś odejdę .
Dziś lub jutro?
Może pojutrze?
Czy będzie smutno?
Niejeden smutkiem
może zgrzeszy,
bo się powinien
wraz ze mną cieszyć.
Cieszyć się szczęściem
moim i niebem.
Czy znajdzie się ktoś
taki choć jeden?
Kiedy osiagnę
już życia kres,
ja zakazuję
żalu i łez.
Halina Gąsiorek-Gacek
Gdy się kochają
chłopak, dziewczyna,
to ten jedyny
i ta jedyna.
Gdy miłość minie ,
czasu zasługa,
to jest ten drugi
oraz ta druga.
Azżw końcu enta,
bez obrazy,
bo człowiek kocha
wiele razy.
Bywa, że miłość
oszczędzi czas.
I ci kochają
tylko raz.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię Panie mój,
boś Ty mego życia zdrój.
Boś Ty ognisko miłości,
która w moim sercu gości.
Boś Ty źródło wszelkich łask,
co ubogacają nas.
Boś Ty zaczyn tego chleba,
co nas karmisz aż do nieba.
Źródłem krwi przez cały czas,
co obmywa z grzechów nas.
Boś Ty sprawcą wszelkich cudów,
co czynisz dla swego ludu.
Halina Gąsiorek-Gacek
Każdy człowiek ma serce
i jeśli patrzy sercem,
to widzi i zrozumie,
zobaczy zawsze więcej.
Zobaczy w człowieku dobro,
jego szlachetna duszę
i dojrzy w sercu miłość
i złoty serca kruszec.
Każdy człowiek ma serce.
Ty także serce masz.
Więc zwłaszcza na człowieka
drugiego sercem patrz!
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię! Powtarzam.
Słowa giną w ciszy.
Być może adresat
moje słowa słyszy?
Kocham Cię! Wyznaję
mego serca Panie.
Spóźnione to słowa
i moje wyznanie.
Spóźnione to słowa
tak jak miłość sama.
Co przyszła spóźniona.
Jeszcze zakazana.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię, te dwa słowa
krążą mi po głowie.
Spotkam osobę kochaną,
ale czy jej powiem?
Spotkam czy nie spotkam,
to poproszę wiatr,
żeby je powtórzył
komuś kto we świat.
Odszedł i zostawił
mnie na świecie samą,
smutną i samotną
i w nim zakochaną.
Nawet gdyby wrócił,
jemu się nie przyznam.
i miłości słów
sama mu nie wyznam.
Halina Gąsiorek-Gacek
Życie bez Ciebie
jest bardzo smutne.
Nuda, samotność
i strach przed jutrem.
I smutne są
odkąd pamiętam
i dni powszednie
i każde święta.
Bez Ciebie w domu
strasznie pusto.
Panoszą się
bieda, ubóstwo.
Bez Ciebie jest mi
bardzo xle.
Chcę iść za Tobą.
Też odejść chcę.
Halina Gąsiorek-Gacek
Mówisz kocham. Ja Ci wierzę.
Choć zarazem złość mnie bierze.
Że nie robisz wcale nic,
by mi było łatwiej żyć.
Cała prawda w sercu drzemie,
że nie kochasz mnie, lecz siebie.
I myślisz tylko o sobie.
Własnym szczęściu, co się zowie.
Mam uszczęśliwić Cię, to wszystko?
Jesteś okrutnym egoistą!
Halina Gąsiorek-Gacek
Na Twój widok
wszystko drżało.
Serce, ręce,
głos i ciało.
Na Twój widok
tak uroczy
miały ucztę
także oczy.
Na Twój widok
przystojniaku
nie obeszło
się bez smaku.
Na Twój widok
i po latach
dusza jeszcze
w niebo wzlata.
Na Twój widok
i dziś jeszcze
ciało przeszywają
dreszcze.
Halina Gąsiorek-Gacek
To co było się skończyło
i odeszło w dal.
Choć przyznaję szczerze,
że nie jest mi żal.
To co trwało długo, długo
i przez tyle lat.
Dokąd poszło? Tego nie wiem.
Gdzieś w szeroki świat.
To co nas połączyło
na jawie i w snach,
w samym środku serca
odcisnęło ślad.
A co to za ślad?
To głęboka raca,
co się zagoiła
z biegiem czasu sama.
Halina Gąsiorek-Gacek
Niewiele ze mnie
już zostało.
A to co jest
to jest za mało.
By było jeszcze
na co popatrzyć
albo podziwiać.
Muszę zaznaczyć.
By się zachwycać
było czym.
To cała prawda
i o tym rym.
Halina Gąsiorek-Gacek
Moje myśli krążą
ciągle wokół Ciebie
i snują marzenia
i o siódmym niebie.
Chciałabym tam trafić,
ale tylko z Tobą.
Jesteś mi najmilszą,
najdroższą osobą.
Myśli niemożliwe.
Cały problem w tym,
że nie wolno mi
wprowadzić ich w czyn.
Halina Gąsiorek-Gacek.
W co się bawić, w co się bawić,
gdy taka starości wada,
że nie wszystko już uchodzi
oraz nie wszystko wypada?
Już flirtować nie wypada
albo i smalić cholewki.
Ni podrywać, umawiać się.
Starość zatem nie przelewki.
Nie wypada szeptać w uszko,
ani odpowiednio słuchać,
by się nie stać pośmiewiskiem,
śmiechem od ucha do ucha.
Aparycja już nie ta.
Nie to ucho, nie ten wzrok.
Co najgorsze, nie te siły,
by się bawić, nie ten krok...
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie smuć się, smutki
niszczą zdrowie.
I nie pomogą
na nic, powiem.
Na przekór smutkom
ciesz się i śmiej!
Tryskaj humorem
dobrym, że hej!
Rozsiewaj ducha
pogody w koło.
Smutki znikają,
gdy jest wesoło.
Halina Gąsiorek-Gacek
Wesoło mi i radośnie.
Uśmiecham się i radość rośnie.
Czuję, ze radość mnie rozpiera.
Odczuwam szczęście i to nieraz.
I kwitnie szczęście, gdy radość trwa.
I można je garściami rwać
Znikają smutki oraz troski,
gdy człowiek szczęśliwy, radosny.
Giną kłopoty i znika pech..
I licho czmycha, gdzie rośnie pieprz.
Halina Gąsiorek-Gacek
Czemu ludzie na swej drodze
nie kochają Boga?
I obca im przed Nim
jakakolwiek trwoga?
Czemu ludzie swoich bliźnich
wcale nie kochają,
chociaż przykazane
kochać bliźnich mają?
Czemu ludzie innych ludzi,
chociaż nie szanują,
ale lekceważą
i deprecjonują?
Czemu ludzie innych ludzi
gnębią, wyzyskują?
I jak niewolników
z pogardą traktują?
Halina Gąsiorek-Gacek
Pokaż twarz, jaką masz?
Ściągnij maskę wreszcie.
Abym mogła całkiem
poznać Cię nareszcie.
Pokaż swoje ręce
obie, oczywistre,
oraz udowodnij,
że masz ręce czyste.
Pokaz swoje oczy,
co zwierciadłem duszy.
Być może ten obraz
mnie do głębi wzruszy?
Pokaż swoje serce.
Posłuchaj jak bije.
Czy jest twarde, zimne
czy miłością żyje?
Halina Gąsiorek-Gacek
Są serca twarde , niby skała.
Trudno je kruszyć, prawda cała.
Są serca zimne, niby lód
i wiecznie od nich zieje chłód.
Są serca, które biją jak dzwon.
Te biją na miłości ton.
Są serca dobre i szczerozłote,
co błyszczą blaskiem, niby złotem.
Te są noszone zawsze na dłoni,
która nie sięga nigdy po nic.
Są serca święte, daję słowo,
które kochają bezwarunkowo.
Serca wrażliwe i empatyczne.
Serca bezcenne i romantyczne.
Halina Gąsiorek-Gacek
Nie widzę Ciebie, gdy patrzę
Nie widzę, gdy zamknę oczy.
Nie widzę widoku Ciebie,
co tak mnie zauroczył.
Nie słyszę Twojego głosu,
co pieścił uszy swą barwą.
Ogarnia mnie głucha cisza
do pary z pustką czarną.
Halina Gąsiorek-Gacek.
Zanim wejdę
w wielkie nic,
chce się kochać,
chce się żyć.
Chce się marzyć,
chce się śnić
i szczęśliwą
jeszcze być.
Zanim oddech
śmierć odbierze.
Zanim ufam.
Zanim wierzę.
Zanim tęsknię,
jak najprościej
proszę bądź
na rozstań moście.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kocham Cię me życie
już o samym świcie.
Kocham Cię i rankiem.
Tyś moim kochankiem.
Kocham i w południe,
gdy jasno i cudnie.
Kocham też wieczorem,
a i w nocną porę.
Kocham o północy,
gdy zamykam oczy.
Kocham Cię gdy śpię
i o szczęściu śnię.
Tak długo, nie błędem,
jak żyć kochać będę.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kiedy słonko
jest za chmurą
szaro, buro
i ponuro.
A gdy wyjrzy
wtedy w koło
jest radośnie
i wesoło.
Wszystko w słońcu
błyszczy, lśni.
Jakie piękne
wtedy dni.
Halina Gąsiorek-Gacek
Zabierz mnie Panie
w tamte miejsca,
gdzie zostawiłam
kawałki serca.
I do tych ludzi
zabierz mnie,
co dali mi
kawałki swe.
Co mnie kochali
z wzajemnością
prawdziwą
i czystą miłością.
Do tych co jeszcze
mnie pamiętają
i mój kawałek
serca mają.
Halina Gąsiorek-Gacek
Kto kocha bez wzajemności,
ten nieszczęśliwy z miłości.
Tęskni, cierpi, że tak powiem.
Czasem nawet traci głowę.
Ciągnąc dalej głowy wątek
traci rozum i rozsądek.
Bywa w głupoty rozkwicie
chce odebrać sobie życie.
Szczęście jego, rzecz ujmując,
jeżeli go odratują.
A gdy nie, wtedy bezsprzecznie
będzie musiał cierpieć wiecznie.
Straszne męki i katusze.
Odda diabłu darmo duszę!
Halina Gąsiorek-Gacek