Mała Rechotka zielona jak liść.
Czy spadła z deszczem? Nikt nie wie do dziś.
Żabka Rzekotka rechotką dobrą.
Stanąwszy oko w oko z kobrą.
Kobra ofiarę przyciąga wzrokiem.
Żabka się broni. I tak ją połknie.
Rechotka prosi: Kum, dajże szansę.
Pożyjmy sobie, ale z dystansem.
Ty nie wytężaj zbyt mocno oka,
a ja z dystansu będę rechotać.
Kobra sykneła: Gadem nie głazem!
Ulitowała się nad płazem.
I czy jej kąska nie było żal?
Popełzła sobie gdzieś w siną dal.
Wdzięczna Rechotka przez dni i noce:
Kobra jest dobra i kum! Rechoce.
Słysząc Rechotkę nie wierzcie jeszcze.
Pytajcie żab. Spadają z deszczem?
Halina Gąsiorek-Gacek