piątek, 17 listopada 2017

Zaproszenie!

Zapraszam na e-blogi Halina-Gasiorek-Gacek

wtorek, 10 października 2017

Nic i nic

Co to jest nic?
Coś czego nie ma.
Ani postaci
ani istnienia.

Nic, czyli zero.
To dla ścisłości.
To coś co nie ma
żadnej wartości.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 30 września 2017

Wieklka niepewność

W porównianiu do wieczności
ludzkie życie chwilką.
Jesteśmy przejazdem
tu na ziemi tylko.

Życie jest podróżą.
Wycieczką w nieznane.
I nieodgadnione
to, co nam pisane.

Żyjemy z dnia na dzień
nie znając jej kresu.
Zdążamy przed siebie
nie znając adresu.

Nie mając pewności
tego, w co wierzyzmy,
biegniemy do celu...
A jeśli błądzimy?

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 28 września 2017

Ide i idę

Nie licząc godzin,
miesięcy, lat
już długo idę
przez ten świat.

Idę przed siebie.
Idę do celu.
Podobnie tak
jak ludzi wielu.

Gdyby ktoś spytał
jaki to cel?
Odpowiem, niebo.
Tyle wiem.

Tego nikt nie wie
gdzie ono jest?
Jedno co pewne
to życia kres.

Jak długo jeszcze
przyjdzie mi iść?
Pytam, bo dłużą
się noce, dni.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 27 września 2017

Jak to jest?

Mówią,że nic nie drożeje.
A ja sie pytam: Jak to się dzieje?

Że skromny zakup bez rzeczy pysznych,
za co rachunek coraz to wyższy!?

Bujają ceny, jak zieleń wiosną.
I tylko pensje wcale nie rosną...

To dowód na to, jak tu nie wierzyć,
bieda nie maleje, a rośnie, się szerzy!

I w ten to sposób, co się dzieje?
Że coraz więcej ludzi dziadzieje!

Halina Gąsiorek-Gacek

Człowiek i życie

Ktoś żyje krótko, a ktoś długo.
A jak? Człowieka to zasługą.
Czy żyje godnie i uczciwie,
dobrze, przykładnie i sprawiedliwie?

Czy się przemęcza i siły trwoni,
za szczęściem i za mamoną goni?
Czy odpoczywa, czy też nie?
I jak odżywia się dobrze, źle?

Czy kocha jak Pan Bóg przykazał?
I bliźnich nie lży, ni nie obraża?
Czy dba o ciało? Jego istnienie?
Jaką ma duszę oraz sumienie?

Czy ceni życie, czy też nie?
Czy żyje dobrze, czy też nie?
Jedno co pewne w ziemskiej podróży,
na wszystko trzeba sobie zasłużyć.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 25 września 2017

Bieda plus

O czym trąbią media?
Zmniejszyła się bieda?
Rząd chce za to brawo,
że za jego sprawą.

A ja widzę w tym
kolejną przechwałkę
i bić bedę brawa,
kiedy zniknie całkiem.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 24 września 2017

Najintratniejszy zawód

Dzisiaj najlepiej
być politykiem.
I to nieważne
z jakim wynikiem...

To w najzacniejszych
ławach zasiadać
i nigdy za nic
nie odpowiadać.

Wysokie gaże
z jednej strony,
a na odprawy
miliony!

Halina Gąsiorek-Gacek

Gorąca para

Kochali się w każdą porę,
w dzień, w nocy, rano i wieczorem.

I wyczyniali harce, swawole
to w pianie w wannie, to znów na stole.

To na kanapie panowie, panie
wprost na podłodze, to na dywanie.

To na leżąco, to na stojąco
kochali się mocno, gorąco.

Kochali się, jak echo niesie
w parku, na łące oraz w lesie.

Kochali się wszędzie prawie
w rzece, na plaży i na trawie.

Kochali się, jak się dało
i ciągle seksu im było mało.

Aż w końcu los im figla spłatał.
Nie byli jeszcze w późnych latach.

Choć nadal chciał, aż do przesady,
utracił siły on nie dał rady...

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 22 września 2017

Requiem dla lata

Jesienny wiatr
po polach gna.
Świerszcz na skrzypeczkach
w kominie gra.

Ani to fuga,
ani kantata.
Gra bardzo smutne
requiem dla lata.

Mnie po policzku
spływa łza,
bo w moim życiu
już jesień trwa.

I co mnie w tym
momencie smuci?
Że lato życia
już nie powróci.

Halina Gąsiorek-Gacek

Jaka będzie jesień?

Ostatni dzień lata
płynie w deszczu strugach...
A jutro już jesień.
Jaka będzie, długa?

I czy będzie ciepła?
Czy nacieszy jeszcze?
Czy też będzie chłodna
z wiatrem oraz z deszczem?

Z mgłami, z szarugami,
pełna kałuż, błota?
Czy w promieniach słóńca
jesień będzie złota?

I co nam przyniesie
w życiu, w polityce?
Czy zżółkną nadzieje?
Pogodnej Wam życzę!

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 20 września 2017

Dzlemat staruszków

Trudny to wybór.
I to szalenie:
Kupić lekarstwa,
czy jedzenie?

Kupi lekarstwa,
nie bez powodu,
będzie się leczył,
a umrze z głodu.

Kupi jedzenie,
nie bezboleśnie,
Tak,ćzy inaczej
odejdzie wcześniej.

Co pplityczni
na to fachowcy?
I mnie dylemat
ten nie obcy.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 19 września 2017

Nostalgia za pracą

Jak to przyjemnie
byc gryzipiórkiem!
Popijać kawkę
siedząc za biurkiem.

Mieć dobrą pensję.
To oczywistość.
I zostać dobrym
specjalistą.

Jak to przyjemnie,
gdy szef pochwali.
I być na ty
z przepisami.

Jak to wspaniale
i przyjemnie
zbierać nagrody,
dostawać premie.

Tak wspominała
na emeryturze
pani, co pracowala
w biurze.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 18 września 2017

Nostalgia za szkołą

Gdyby się dało cofnąć czas.
Poszłabym do szkoły jeszcze jeden raz.
I dobrowolnie, nie pod przymusem.
Jak to przyjemnie być prymusem!

Jak to przyjemnie uczniem być.
Wzorowo uczyć się, marzyć, śnić...
Poznawać, zgłębiać arkana nauki
i artystycznej prawdziwej sztuki.

Jak to przyjemnie w nauki czas
zakochać się ten pierwszy raz.
A i ze sportem być na ty.
Żal, że nie wrócą tamte dni.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 17 września 2017

Wielka nostalgia

Tęsknię tak bardzo.
Tęsknię ogromnie.
Wiem, że Ty także
tęsknisz do mnie.

Tęsknię do chwili,
gdy Cię zobaczę.
Tęsknię tak mocno,
że serce płacze.

I tęsknię w parze
z serca bólem,
do chwili kiedy
znów Cię przytulę.

Mój ukochany,
drogi Syneczku!
Wyznaje matka
swojemu dziecku.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 16 września 2017

Puk! Puk!

Nieraz słyszymy:
Puknij się w czoło!
I komentując
rzecz na wesoło.

Ten, co tak radzi,
a prawda w cenie,
widocznie sam ma
doświadczenie?

Żadne pukanie,
swoje, czy czyje,
głupoty z głowy
nie wybije.

Halina Gąsiorek-Gacek

Miłość i łza

Spotkałam miłość
jakby ze snu.
I serce rosło
z nią dzień po dniu.

I w sercu trwała
wieczna wiosna.
A z tą miłością
i dusza rosła.

Aż pojawiła
się chwila czarna.
Ni stąd, ni zowąd
miłość umarła.

Wbrew rozumowi
i wolnej woli,
czemu ta strata
tak bardzo boli?

Serce wciąż kłuje,
a dusza łka.
Cierpię i z oczu
spływa łza.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 14 września 2017

Wieczna tęsknota

Po policzku spływa łza.
Oj, trudna tęsknota ma.

Serce łka, kłuje i kwili,
a ja tęsknię w każdej chwili.

Tęsknię nawet, kiedy śpię
i o Tobie marzę, śnię.

Tęsknię za dnia. Tęsknię nocą.
Sama siebie pytam: Po co?

Cierpi serce, dusza, ja.
Gorzki smak tęsknota ma.

A ja czekam pośród pnączy
smutku, kiedy się to skończy?

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 13 września 2017

Pan i dziad

Oj,biada, biada, biada,
gdy zrobi się pana z dziada!

A gdy odwrotnie jak,
zrobi się z pana dziad?

Ten pierwszy nos podnosi.
Z bogactwem się obnosi...

A drugi dziad, do woli
żali się i biadoli.

Dziś u nas, nie żartuję
tych i tych nie brakuje...

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 12 września 2017

Wspólczesne dziady

Trudno rozpoznać,
jednym słówkiem,
wśród społeczeństwa
dziada, dziadówkę.

Każdy ubrany
nie z Pewexu,
w zachodnie ciuchy
ze Szmateksu.

A te są tanie
i eleganckie.
Dlatego mylą
z jaśnie państwem.

Choć biednie mieszka,
nie tak jak pany,
ale przynajmniej
pięknie ubrany.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 11 września 2017

Mój drogi!

Nigdy na Ciebie
nie narzekam.
Chociaż przyznaję
na lepsze czekam.

I nigdy na Ciebie
nie psioczę.
Nigdy na Ciebie
się nie boczę.

I na życiowej
trudnej drodze
i bez pretensji
z Tobą się godzę.

Choć przyszło żyć mi
o pustym trzosie,
za to nie obwiniam
Ciebie drogi losie.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 10 września 2017

Kocham Cię!

Kocham Cię za dnia
i kocham nocą.
Czy słonko świeci,
gwiazdy migocą.

Kocham Cię rano.
Kocham wieczorem.
I kocham w każdą
inną porę.

Kocham w południe
i o pólnocy.
Kocham, gdy pada
albo się mroczy.

Kocham Cię szczerze
i należycie,
moje ciekawe
i długie życie!

Halina Gąsiorek-Gacek

Szczęść Boże!

Są dobrzy ludzie
na tym świecie
i choć ich samych
bieda gniecie.

To pomagają
tym, co jest gorzej.
Zapłać im za to
Panie Boże!

Nagródź ich Panie
za dobre serce
i odmień ich
życie na lepsze!

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 7 września 2017

Nieszczęśliwy przystojniak

On był przystojny
jak młody bóg.
Gdyby on jeszcze
kochac mógł.

Tak wiele w życiu
mu było dane.
Ale kochanie
zakazane.

Choć czart go kusił
nieraz w dwójnasób
przeżył cnotliwie
do naszych czasów.

Nie chcąc nikogo
ganić, obrażać,
taki przystojniak
rzadko się zdarza.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 6 września 2017

Drogi szpas

Zejście ze świata
to drogi szpas,
który dotyczy
każdego z nas.

Zapłacić trzeba,
takie prawidło,
za trumnę, pogrzeb
i za kropidło.

Kopanie grobu,
ciut makijazu
oraz za działkę
na cmentarzu.

I za karawan
i za orkiestrę.
Oraz za stypę.
Ja stypy nie chcę.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 5 września 2017

Leśne echo

Gdy byłam dzieckiem
sadziłam drzewa.
Dziś leśne echo
o tym śpiewa...

I wyrósł las,
mej pracy ślad,
co dziś ma przeszło
pięćdziesiąt lat.

I szumią buki,
dęby i brzozy,
które przybrały
dumne pozy.

I kiedy już
nie będzie nas,
wciąz będzie o tym
szumiał las.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 4 września 2017

Iskierka miłości

W jej sercu tli się
mała iskierka
miłości, która
była tak wielka.

Że jej płomienie,
przyznać muszę,
strawiły jej
serce i duszę.

I dziś w popiołach
serca i zgliszczach
owa iskierka
wciąż jej najbliższa.

I wystarczyło
by jedno słowo,
by zapłonęła
miłość na nowo.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 3 września 2017

O Szkole

Szkoła to jest kolebka wiedzy.
Szkoła to jest kuźnia talentów.
Szkoła to jest miejsce nauki.
Miejsce doświadczeń, eksperymentów.

Tam się rozwija intelekty
i mnoży mózgu szare komórki.
I ćwiczy pamięć i zdolności.
Razwija mądrość. A to nie bzdurki.

Nie każdy lubi do szkoły chodzić.
Prawda, nie każdy nauki as.
Ale po latach miło wspomina.
Poszedłby do niej jeszcze raz.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 2 września 2017

Znów przyjdzie maj

Gdy przyjdzie maj
zakwitną bzy.
I zakwitniemy
i ja i Ty.

Znów zakwitniemy
kwiatem miłości,
co w naszych sercach
żyje i gości.

Miłości Boga
i swoich bliskich,
całego świata
i stworzeń wszystkich.

Kwiat wyjątkowy
w okazałości,
bo to kwiat serca
późnej starości.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 1 września 2017

Jak grzyby po deszczu

Rosną na potęgę pany,
co czekają na peany.

A ja chwalić ich nie będę.
Byłoby to wielkim błędem.

Czasem wytknę im co nieco.
I tak lata chude lecą...

Jestem z tymi, wiersz niejeden,
którzy dzisiaj mają biedę.

Halina Gąsiorek-Gacek

Na progu roku szkolnego

Ćwierkają wróbelki
od samego rana,
że do szkoły idzie
dziatwa ukochana.

Cieszą się prymusi
na z nauką zabawę.
Mają kwaśne miny
zuchy z oślich ławek.

Dzieciom i młodzieży
życzę samych szóstek!
I by ośle ławki
zawsze stały puste!

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 30 sierpnia 2017

Niby rybka

Co nie mówić,
co nie gdybać,
jestem
zodiakalna ryba.

Pisząc wiersze
dla zabawy
pływam
w oceanie sławy.

A że jestem
małą rybką
pływam zwinnie,
pływam szybko...

I nie dla mnie,
to nie kpiny,
wieloryby
słów rekiny.

Płynę z prądem
w rytm miłości
do oceanu
wieczności.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 29 sierpnia 2017

Miłość

Miłość, uczucie
serca drżenia.
Łopoty duszy
i uniesienia.

Miłość, tęsknota
niezmierzona
i czułe, ciepłe
czyjeś ramiona.

Miłość, to szczęście
niewysłowione.
Tak upragnione,
jak wymarzone.

Miłość, w uścisku
splecione ciała,
rozkosz, ekstaza,
błogość wspaniała.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Czas robi swoje

Czas płynie jak rzeka
do morza wieczności
zabierając z sobą
życia zawiłości...

Zabiera urodę
i zabiera młodość.
I zaciera ślady
dla prawdy ze szkodą.

Wymywa z pamięci
nazwiska i twarze.
Zamazuje obraz
przeżytych wydarzeń.

I pozbawia pamięć
szczegółów z przeszłości.
I osłabia nawet
uczucie miłości.

Halina Gąsiorek-Gacek

Laurki nie bzdurki

Tu laurka.
Tam laurka.
Chętnie dmucham
ludziom w piórka.

Każdy chce być
pochwalony.
Strofą wiersza
wyróżniony.

Piszę je dla
ich radości,
satysfakcji,
przyjemności.

A opiewam
ludzi dobrych
i miana
człowieka godnych.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 27 sierpnia 2017

Łzy

Gdy Cię coś wzruszy
albo zaboli
nie wstydź się łez
i płacz do woli.

Przynoszą ulgę
w bólu, w cierpieniu
i leczą plamy
na sumieniu.

I wedlug wszelkich
badań, analiz
są zdrowe, odtruwają
organizm.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 25 sierpnia 2017

Nie martw się, bo...

Martwiła się pani.
Martwiła się wszystkim.
A to, że ma zmarszczki.
Przez to wygląd brzydki.

A to,że niezgrabna.
Sylwetka skrzywiona.
I że ma skoliozę
i jest przygarbiona.

A to, że ma znamię
niejedno na twarzy.
To, że sztuczny uśmiech
też się jej przydarzył.

A to, ze doświadczył
ją okrutnie los.
Że została wdową
i ma pusty trzos...

Martwiła się rano,
w południe, wieczorem.
Martwiła bez przerwy.
Na bakier z humorem.

Dzisiaj lamentuje.
Szlocha wniebogłosy,
bo ze zmartwień pani
wyszły także włosy.

Jaki z tego wniosek
pod rozsądku wodzą?
Zmartwienia kazdemu
bardzo, bardzo szkodzą!

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 23 sierpnia 2017

Ot, samo życie

Miałam przyjaciół
kiedyś za młodu.
Znana, nie biedna.
Z tego powodu.

Miałam przyjaciół.
A dzisiaj z żalem
przyznaję szczerze,
że nie mam wcale.

Raz,jestem stara,
co mówi dowód.
Dwa nie bogata.
To główny powód.

Sprawdza się zatem
przysłowie niedźwiedzie:
Prawdziwych przyjaciół
poznajemy w biedzie...

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 22 sierpnia 2017

Cichaj serce!

Cichaj serce! Nie chcę więcej
ni westchnień, ni łkań.
On na nic nie zasługuje,
bo to wielki drań...

Cichaj serce! W poniewierce
mojej trud i pot.
A on kłamca, bawidamek,
kawalarz i łotr.

Cichaj serce! Cierpię wielce.
Z oczu płyną łzy.
I zapomnij o nim,
bo to człowiek zły!

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 20 sierpnia 2017

Bogacz nie rozumie

Bogaty biednego
nigdy nie zrozumie.
Nawet choćby chciał.
Po prostu nie umie.

Nie wie co to bieda.
Jak ona smakuje.
Bo mu nigdy w życiu
na nic nie brakuje.

Nie wie co to nie mieć
co włożyć do garnka.
Co to chłod i głód,
zawsze pusta miarka.

Nie wie, co to dzielić
na cztery zapałkę.
I nigdy biednego
nie zrozumie całkiem.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 19 sierpnia 2017

Tak bym chciała wiedzieć

Duchu Świety Boże
pytam Cię w pokorze:
Czy swoje talenty
rozwinęłam dobrze?

Co wyszło spod pędzla,
może to bazgroły,
ale zdobią ściany
domu oraz szkoły.

Co rzeźnione dłutem
w szlachetnych kamieniach
broni od niewiedzy
i od zapomnienia.

Co pisane piórem
w książkach, w internecie
krąży i wędruje
dziś po całym świecie.

Życie me się chyli.
Niedługo się dowiem.
Lecz już nie napiszę
o tym, ni nie powiem.

Halina Gąsiorek-Gacek

Ohydny kawał

Poranną porą,
czy wieczorną
włączę internet,
włącza się porno!

Jak to możliwe?
Jam wierna Bogu.
Ktoś taki program
wgrał na mym blogu.

Tu do autorów,
wstręt chcąc wyrazić:
Mnie taki wirus
nie zarazi.

Jedno jest pewne.
I to nie żart.
Twórcami porna
rządzi czart!

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 17 sierpnia 2017

Najdroższa Ojczyzno!

Ojczyzno kochana
bombami zorana.
Bliznami pokryta.
Grobami usłana.

Minęła niewola.
Podniosłaś się z kolan.
Ale nie skończyła
się ludzka niedola.

Chociaż jesteś wolna,
jak ptaszyna polna,
wciąż nie brak Ci wrogów.
To jest rzecz bezsporna.

Z ruin podźwignięta,
nowoczesna piękna.
A oni chcieliby
widzieć znów na klęczkach.

Polak bogobojny.
Panie Boze hojny,
nie daj by Ojczyzna
znów zaznała wojny!

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 16 sierpnia 2017

Bez rodziny

Brak rodziny,
to nie kpiny.
To samotne
urodziny.

Imieniny.
Kto pamięta?
I samotne
każde święta.

Bez niej człowiek,
i zuchwalec,
jest samotny
niby palec.

Jest samotny
niby pies.
Tak to bez
rodziny jest.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 15 sierpnia 2017

Czas życia

Zegar czas odmierza
i po cichu tyka.
Tik-tak jego metrum.
To czasu muzyka.

Czasu przemijania
i życia długości,
kazdego człowieka,
zwierzęcia i roślin.

Pobytu na świecie
i trwania miłości.
A ten czas na ziemi
to cząstka wieczności.

Halina Gąsiorek-Gacek

Polskim Źołnierzom

W czasach pokoju, z tego znani,
żołnierze stoją na straży granic.

By każdy Polak po pracy znojnej
mógł żyć bezpiecznie i spał spokojnie.

W razie napaści bronią ich,
az do ostatniej kropli krwi.

Wielu z nich nosi po bojach bliznę.
Wielu oddało życie za Ojczyznę.

Bohaterowie, co giną stale,
salutują Bogu ku niebieskiej chwale.

I zwłaszcza im, historii treść,
należy się od nas pamięć i cześć!

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Prawda o samotności

Żaden człowiek
nie jst sam.
Jest z nim bowiem
Bóg i Pan.

Jest z nim także
Anioł Stróż.
I jest diabeł.
Wróg. No cóż.

Ale człowiek
zwierzę stadne
towarzystwa
ludzi pragnie.

A sam Pan Bóg
Stwórca Boży
Adamowi
Ewę stworzył.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 13 sierpnia 2017

Chwat i dziad

Obiecał, że wpadnie
kiedyś młody chwat.
A ona czekała
przez tak wiele lat.

A dzisiaj, po latach
chciałby do niej wpaść.
Ale ona nie chce.
Bo po co jej dziad?

Taki, co bez zdrowia,
pieniędzy i siły.
Już nie tak przystojny
i sercu niemiły...

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 12 sierpnia 2017

Kgto, co i jak?

Ktoś bardzo Cie kochał.
Nie powiem Ci kto?
Powiem nieraz oczy
zachodziły łzą.

I myślał o Tobie.
Nie powiem Ci co?
A do tego pragnął.
To nie było zło.

Ktoś kochał i cenił.
Potwierdzam, to fakt.
Lecz nigdy nie powiem
Ci ni tego jak?

Udaj się na spacer
po uczuć kobiercach
i zapytaj o to duszy,
swego serca.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 11 sierpnia 2017

Trzy kolana

Kto wyłysieje, prawda znana,
mówią,że ma trzy kolana.

Nic to, gdy pan. Gorzej gdy pani.
Choć nikt nikogo za to nie gani.

Rzecz pod tym wzgledem, że tak powiem,
mają się lepiej łysi panowie.

Łysina panów, już od zarania,
to więcej miejsca do całowania.

Może dlatego, dolo, niedolo,
niektórzy się na łyso golą?

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 10 sierpnia 2017

Życie jest podróżą

Życie jsst podróżą.
Podróżą w nieznane.
Choć wszystko to jest
w gwiazdach zapisane.

Życie jest podróżą
tylko w jedną stronę
i człowiek przeżywa
co mu przeznaczone.

Życie jest podróżą
w czasie. Dla każdego.
Stacją docelową
tej podróży niebo.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 9 sierpnia 2017

Ptaszek i szczęście

Usiadł ptaszek na gałęzi
i spiewa i kwili,
gwiżdże i szczebiocze,
tak się ludziom dziwi.

Że człowiek ma rozum,
myśli, rozumuje,
a najmędrszy z nich nie wie,
gdzie się szczęście znajduje?

Szczęście mieszka w duszy
i w zaciszu sumień.
Ale człowiek mowy
ptasiej nie rozumie.

I goni za szczęściem,
co jest prawdą znaną.
A szczęście się rodzi
i umiera samo.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 8 sierpnia 2017

Moja harówka

Całe życie, Boże mój,
harowałam niby wół.

Lub osioł. Nie pod przymusem.
A w szkole byłam prymusem.

Harowałam wciąż niezmiennie,
po piętnaście godzin dziennie.

Harowałam ponad siły,
które już mi się skończyły.

I już pracą się nie trudzę,
ale w konsekwencji nudzę.

Jedno pewne, nie przypadkiem,
że zawody miałam rzadkie.

Byłam pracusiem, to fakt.
Dziś mi pracy bardzo brak.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Geneza plotek

Ktoś komuś zwierzy
coś w sekrecie.
Gdy niedyskretny
powtarza, plecie.

I znają sekret
owy opłotki.
I tak powstają
przebrzydłe plotki.

Ktoś coś podpatrzy.
Ktoś coś podsłucha.
I po kryjomu
szepcze do ucha.

Każdy coś doda,
gdy powtarza.
I tak wychodzi
na plotkarza.

Plotkują wszyscy
na potegę.
Niejeden łamie
daną przysięgę.

A nikt nie lubi
mili moi,
by jakiś plotkarz
plotkował o nim.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 6 sierpnia 2017

Dylematy duszki i ciałka

Ciągnie duszyczkę
do nieba, raju,
bo nie najleoiej
jej w naszym kraju.

Ciałko też skarży
się niestety.
Nie lubi także
biedowej diety.

I gdyby mogły
i radę dały,
to za granicę
by wyjechały.

Duszyczka jeszcze
całkiem młoda.
A ciałko stare.
Obojgu szkoda.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 5 sierpnia 2017

Zakochaj się!

Gdy wiosna i słychać
już ptaków spiew
Jasiu, Kaziu, Stasiu
zakochaj się!

Słoneczko cieplejsze
promienie śle
Zosiu Jadziu, Basiu
zakochaj się!

I krótsze noce
i dłuższe dnie.
Zbysiu, Grzesiu, Piotrze
zakochaj się!

Już cieplejszy wietrzyk
wieje i dmie
Haluś, Iruś, Danuś
zakochaj się!

I otwórz na oścież
serce swe
na szczęźćie i miłość.
Zakochaj się!

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 4 sierpnia 2017

Zieleń i fakt

Lubię odcienie zieleni,
bo to kolor jest nadziei.

Widok dla oka radosny
rodząca się zieleń wiosny.

A i też niektóre ptaki
mają kolor piórek taki.

Lecz człowieka , nie zaprzeczę,
cieszy zieleń, fakt, stóweczek.

Polskich złotych w naszym kraju.
A jeszcze bardziej dolarów.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 3 sierpnia 2017

Zza niby krat

A ja żyję sobie tak,
jak zamknięty w klatce ptak.

Tęsknię bardzo do wolności.
Śpiewam strofą o miłości.

I o Stwórcy, Panu bogu.
Nie mam przyjaciół, ni wrogów.

Takie życie, to nie hece.
Nie mam skrzydeł. Nie ulecę.

Ale wierzę w Boga szczrze.
I że kiedyś mnie zabierze.

Aniołowie, wierzyć trzeba,
duszę zaniosą do nieba.

Póki co, tam się nie śpieszę.
I nadal sie życiem cieszę.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 2 sierpnia 2017

Mimo wszystko

Choć jestem stara
i sama bo...
Jestem szczęśliwa
jak mało kto.

I życie moje
niełatwe jest,
lecz to, co robię
wiem, że ma sens.

To szczera prawda
bez przykrywki.
Dostarczam wielu
ludziom rozrywki.

I co mnie cieszy
i to bardzo,
że robię to
całkiem za darmo.

I chociaż tęsknię
już za rajem,
cieszy mnie fakt,
coś z siebie daję.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 1 sierpnia 2017

Biznes to biznes?

Najstarszy biznes,
też tak sadzę,
po prostu seks to
za pieniądze.

Ktoś powie to
wszystko dla ludzi.
Lecz jedna rzecz
wątpliwość budzi.

To nie dla dzieci,
ni dla młodzieży.
A ten proceder
wśród nich się szerzy!

I na nic o tym
mądre dysputy,
bo młodzi chętnie
dają, co mają.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 31 lipca 2017

1 sierpnia 1944

Pamiętna data
walki sprzed lat.
Warszawy bronił
młodości kwiat.

Co ledwo zakwitł,
a już schnął, ginął
i z walecznosci
serca zasłynął.

O wolnosć, pokój
z Niemcami walczył
i mogiłami
historię znaczył.

Wielu czwórkami
szlo do nieba.
I o nich nam
pamiętać trzeba.

Halina Gąsiorek-Gacek

Do Anioła Stróża

Mój Aniele przeuroczy
stoisz przy mnie we dnie, w nocy.

I pomagasz mi jak możesz,
znosząc humory w pokorze.

Wciąż pomagasz, ja to wiem,
walczyć z diabłem, wszelkim złem.

Jesteś ze mną zawsze, wszędzie.
Czy i przy mej śmierci będziesz?

I czy zaprowadzisz mnie,
tam gdzie życie bajką jest?

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 30 lipca 2017

Czego mi żal?

Nigdy nie szłam na łatwiznę.
Nawet i niewielką.
Zawsze wybierałam
tą drogę trudniejszą.

I walczyłam godnie
z trudnym moim losem
i żyłam uczciwie,
także z pełnym trzosem.

A dzisiaj niestety
wśród biedy rozkwitu
żal mi tamtych lat
i żal dobrobytu.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 28 lipca 2017

Uśmiechnij sie!

Uśmiechnij się!
A będziesz piękniejsza.
Obudzisz radość.
Będziesz weselsza.

Uśmiechnij się!
I zawsze uśmiechaj.
Śmiej się do każdego.
Nawet i do pecha.

Uśmiechnij się!
I śmiej całą buzią.
Uśmiech wiele może,
a to tak niedużo.

Uśmiechnij się!
Rozchyl swe usteczka.
A każdy powie
żeś miła dzieweczka.

Uśmiechnij się!
Zaręczam Ci.
Uśmiech otwiera
i serca drzwi.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 27 lipca 2017

Ty i tylko Ty

Bardzo cierpi
moje serce.
A ja nie chcę
cierpieć więcej.

Często kłuje
mocno boli
i wciąż kocha
wbrew mej woli.

I wciąż tęskni,
roni łzy.
Winien temu
jesteś Ty.

Bo TY jesteś
tą osobą,
co mnie nie
zabrała z sobą.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 26 lipca 2017

Jaka to melodia?

Jaka to melodia
połączyła nas.
kiedy szczęście nam
kłaniało się w pas?

Jaka to melodia?
W niej siła zaklęta.
I jaki to taniec?
Jakże nie pamiętać?

Jaka to melodia
do dziś w duszy gra?
Melodia miłości.
Z oka spływa łza.

Jaka to melodia?
Jakie jej nut scieżki?
Pamiętam do dziś.
To "Zabawa w śnieżki".

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 25 lipca 2017

Radość poety

Każdy poeta
z tego znany,
ze wniebowzięty,
gdy jest czytany.

Ale najwięcej
ma uciechy,
gdy jego strofa
trafia pod strzechy.

A i największa
radości zamieć,
gdy ktoś się uczy
wierszy na pamięć.

Potem je
rezytuje z pamięci.
Bywa łza w oku
się zakręci.

Albo wybucha
gromki śmiech.
To radość dla
poety, że ech!

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 24 lipca 2017

Między nimi

Czułe spojrzenia,
westchnień naręcza
i w wyobraźni
szczęścia tęcza...

Pożary serc
i pienia dusz.
Ale to wszystko.
Nic więcej już.

Los im odebrał
na szczęście szansę.
I tak przeżyli
miłość z dystansem.

Dziś niewiadomo
co jeszcze czują?
Jedno co pewne,
ze nie żałują.

Halina Gąsiorek-Gacek

Skutki picia

Jedni piją wódkę lubią.
Inni ze zmartwienia,
topią troski oraz smutki
albo dla krążenia.

I czy piją po kielichu,
czy piją litrami,
tak wpadają w alkoholizm
i z pijaństwa znani.

Człek bez wódki nie da rady
żyć i funkcjonować.
A po wódce nieraz pada
lub pląsa po rowach.

Albo leży, niby kłoda
fakt, pod gołym niebem
ułatwiając pieskowi
załatwić potrzebę.

A co z wódki? Rozum krótki.
I to nie są bzdurki.
Każdy alkohol zabija,
fakt, szare komórki.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 23 lipca 2017

Gość i coś

"Gość w dom, Bóg w dom"?
Aksjomat ważny.
Rzecz,że nie zawsze
i nie każdy.

Bo to na pewno
nie boży dopust,
gdy przyjdzie złodziej
albo i oszust.

I to nieważne
znany, nieznany,
gdy za człowieka
tylko przebrany.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 21 lipca 2017

Póki serce masz

Jeżeli tylko
serce masz,
to nie zamieniaj
go w twardy głaz.

To nie zamieniaj
go w zimny lód.
Zakochaj się
przeżyjesz cud.

I inne serca
skały krusz
i lody top
dla szczęścia dusz.

I szczęście wielkie
garściami rwij
i je na jawie
delektuj, śnij.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 19 lipca 2017

Na podział

Ci co dzielili
po przodkach schedę
wzbogacili się
i stworzyli biedę.

I od tej pory
jakby nie patrzyć
pogoda tylko
jest dla bogaczy.

A dla tych biednych,
każdy to wie,
wszystkie prognozy
są raczej złe.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 18 lipca 2017

Spełniłam się

Rozpamiętując życie całe
stwierdzam, ze było dobre, wspaniałe.

Lata nauki, z wiedzą zabawy,
to są poczatki kariery, sławy.

I lata pracy i to kim byłam.
Zawsze robiłam to, co lubiłam.

Lata miłości, jakże urocze,
w których wydałam na świat owoce.

Co mi zostało z tamtych lat?
Kilka obrazów. Po pędzlu ślad.

Mnóstwo płaskorzeźb. To po dłucie.
Tysiące wierszy. Po piórze w skrócie.

Choć dzisiaj trudno jest mi i źle,
stwiertdzam, że w życiu spełniłam się.

I jako córka, żona i mama
kochałam, kocham, jestem kochana.

Halina Gąsiorek-Gacek

Do miłości

Kwitłaś ćwierć wieku
pachnącą różą,
co miała długich
kolców tak dużo.

Raniły serce.
Raniły duszę.
Byłaś cierpieniem.
Przyznać to muszę.

Kiedy przekwitłaś
jak róży kwiat,
w sercu i w duszy
czas zatarł ślad.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 16 lipca 2017

Szczęśliwa bez granic

Dla mnie rzecz to przezabawna.
Całe życie byłam sławna.

Jako pięcioletnie dziecko
już liznęłam sławy ździebko.

I za sprawą różnych sztuk
przekroczyłam sławy próg.

Potem sceny z jednej strony
i pracownie, stadiony.

Pędzlem, dłutem oraz piórem
ceniąc sztukę i kulturę.

Poszerzałam kręgi sławy.
Zwłaszcza dla przedniej zabawy.

Dziś poezja ma po latach
dotarła na krańce świata...

Halina Gąsiorek-Gacek

Gdzie jest dobrobyt

Gdzie jest dobrobyt
obiecywany?
Nowobogaccy
mają go pany.

Co zagarnęli
dla siebie schedę,
a narodowi
stworzyli biedę.

Dlatego młodzi
wyjeżdżają
i za granicą
dobrobyt mają.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 14 lipca 2017

Szanuj kobiety!

Szanuj kobiety!
Nie tylko wiosną,
kiedy jak kwiaty
kwitną i rosną.

Szanuj kobiety
i w pelni lata.
Szanuj jesienią.
Do końca świata.

Szanuj kobiety
za szczęście, miłość.
Za opiekuńczość
oraz troskliwość...

Szanuj kobiety
aż do śmierci,
za to,że w bólach
rodzą dzieci.

Szanuj kobiety!
Kłaniaj im nisko.
Za to,że są.
Szanuj za wszystko.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 13 lipca 2017

Drogi Człowieku!

Żyj jak należy.
A rada taka:
By nikt przez Ciebie
nigdy nie płakał.

Z dala od ciemnych,
diabelskich mocy,
byś mógł każdemu
spojrzeć w oczy.

A gdy odejdziesz
każdy to powie,
że z Ciebie był
porządny człowiek.

Z czystzym sumieniem,
z bożą pomocą,
będziesz spokojnie
mógł w grobie spocząć.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 11 lipca 2017

Królu złoty!

Nasz Ty królu złoty,
choc naród się stara,
parę razy mniejszy
jesteś od dolara.

Podobnie od euro
i od funta mniejszy.
Czy się doczekamy,
ze raz będziesz większy?

I czy nasze dzieci
doczekaja tego,
że będziesz miał wartość
jeden do jednego?

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 10 lipca 2017

Gdy serce cierpi

Gdy serce cierpi.
Cierpi z miłości.
Wtedy nabiera
szlachetności.

Gdy serce cierpi.
Ból je przejmuje.
Ledwo kołacze,
to łka i kłuje.

Gdy serce cierpi
boli i stęka.
A bywa także,
że i pęka.

Gdy serce cierpi
i cięgi zbiera,
czasem przstaje
bić i umiera.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 9 lipca 2017

Smutne różnice

Wielu ludzi żyje skromnie.
Musicie mi wierzyć.
Jada oraz pije
tyle,żeby przeżyć.

A inni się pławią
w luksusie i w zbytkach
nie wspierając biednych.
Postawa to brzydka.

Ciekawe skąd się
wzięły te różnice?
Ta prawda krzywdy
ma oblicze.

Stworzyli je ludzie
pazerni i chciwi,
którzy są u steru
tak niesprawiedliwi.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 8 lipca 2017

Niewinna rzeka

Łzy niewinne
z oczu ciekną.
Gdyby je zebrać
byłyby rzeką.

Płyną ze smutku,
z żalu, z cierpienia.
Z bólu i z głodu
i zniewolenia.

Z upokorzenia,
ze strachu i
nam wyrządzonych
okrutnych krzywd.

Płyną z rozpaczy
i z bezradności.
I z nieszczęśliwej,
trudnej miłości...

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 7 lipca 2017

Będzie dobrze!

Bądźmy wszyscy
dobrej myśli.
Może się
dobrobyt przyśni?

Zapanuje
w naszym kraju.
Będzie dobrze
niczym w raju.

Będzie dobrze
niczym w niebie.
Dla wszystkich.
Dla mnie. Dla Ciebie.

Będzie dobrze
w życia kniei
tylko nie traćmy
nadziei.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 6 lipca 2017

Ostatnia prośba

Jeśli się przewrócę,
a tak też być może,
to mnie nie ratujcie,
pozwólcie mi odejsć.

Jeżeli upadnę,
to mnie nie podnoście,
póki się nie znajdę
już na rozstań moście.

Póki nie przekroczę
progu nieba bram.
Tą jedyną prośbę
tylko do Was mam.

Jeśli już odejdę,
to mnie pochowajcie.
Ale nie żałujcie
i po mnie nie płaczcie.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 5 lipca 2017

Dusza

Dusza ludzka
z tego słynie:
Jest nieśmiertelna.
Nigdy nie ginie.

Nawet gdy śmierć ją
z ciałem rozdzieli.
Do nieba niosą
ją Anieli.

A gdy w grzeszeniu
była zaciekła
diabli zabiorą
ją do piekła.

Jest niewidzialnym
Boga dziełem,
pierwiastkiem życia
i arcydziełem.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 4 lipca 2017

Kiedy odejdę

Kiedyś odejdę,
choć nie wiem kiedy?
Wtedy uwolnię
się z objęć biedy.

Na pożegnanie
dam jej pyska.
I już nie będzie
mnie tak ściskać.

I powiem jej,
moi mili:
Wracaj do tych,
co cię stworzyli!

Co cię stworzyli
i nadali,
żeby i ciebie
zakosztowali.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 3 lipca 2017

Szanujmy wspomnienia

Sznujmy wspomnienia!
Pamiętajmy treść.
W nich historia życia,
sława, chwała, cześć...

Szanujmy wspomnienia,
co żyją w pamięci!
Przedstawiają drogę,
nadzieje i chęci.

Szanujmy wspomnienia!
Opowiadać śpieszmy.
One o nas mówią
jacy my jesteśmy.

Sznujmy wspomnienia
te sercu najdroższe!
A tych, co odeszli
wspominajmy dobrze.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 2 lipca 2017

Okulary szczęścia

Kto się zakocha
młody, czy stary
nosi różowe
okulary.

Patrząc na świat,
daję słowo,
że widzi wszystko
na różowo.

Nie widzi braków,
nie widzi wad
i na różowo
postrzega świat.

A gdy te
okulary zgubi.
Przestaje kochać.
I nic nie lubi.

Halina Gąsiorek-Gacek

Panie mój!

Nie opuszczaj mnie nigdy,
bo nie lubię rozstań.
Przybądź do mnie, proszę
i na zawsze zostań.

Nie opuszczaj mnie nigdy
i ani na chwilę.
Zawsze ze mną bądź.
Pragnę tylko tyle.

Nie opuszczaj mnie nigdy.
Zwłaszcza w skrajnej biedzie.
Ty najlepiej wiesz
i jak mi się wiedzie.

Nie opuszczaj mnie nigdy.
Miłość duszy wikt.
A tak jak Ty kochasz
nie potrafi nikt.

Nie opuszcaj mnie nigdy.
Proszę Cię w pokorze.
Panie mój i Władco
Miłosierny Boże!

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 1 lipca 2017

Wzrok i szok!

Pewien dżentelmen
wzrokiem ją wzruszył.
Czuła spojrzenie
aż na dnie duszy.

Patrzył przepastnie,
śmiało, obłędnie.
I gdyby mógł
sięgnałby głębiej.

I gdyby mógł,
tu szok za szokiem,
to by ją zgwałcił
po prostu wzrokiem.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 30 czerwca 2017

Tęsknić

Tęsknić, to jest czekać na kogoś.
Tęrsknić, to odczuwać kogoś brak.
Tęsknić, gdy na los dotknie srogo.
Tęsknić za kimś tak bardzo,że aż tak.

Tęsknić, to jest cierpieć bez granic.
Tęsknić, to jest wylewać łzy.
Ja tak tęsknię nie czekając na nic.
A czy też tęsknisz za mną Ty?

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 28 czerwca 2017

Piękna podwójnie

Była jak lalka
zawsze i wciąż...
Którą się bawił
jedynie mąż.

Inni panowie jej
piękne lica
mogli podziwiać,
nią się zachwycać.

Kiedy mąż odszedł
i ją zostawił,
już nikt się ową
lalką nie bawi.

I nigdy już się
bawić nie będzie.
Do wiadomości przyjm,
miej na względzie.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 27 czerwca 2017

Uf i uch!

Jakich to przyszło
mi dożyć czasów,
chdzę i cierpię.
Cierpię w dwójnasób.

Cierpię podwójnie,
czyli fizycznie.
Jeszcze do tego
cierpię psychicznie.

A co najgorsze,
możecie wierzyć,
tych bóli nie da
się uśmierzyć.

I w ten to sposób
zmieniając w nicość
stałam się wielką
cierpętnicą.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 26 czerwca 2017

Ł zy niewinne

Bardzo bym chciala
pisać na wesoło,
ale tyle nieszczęść,
bólu i łez wkoło.

Co do tych ostatnich
to są łzy niewinne.
Nie tylko tych starszych.
Nie tylko dziecenne.

Płaczą rzewnie matki
i płaczą ojcowie.
A ich cierpień żadne
słowo nie wypowie.

Płaczą z głębi serca,
z zakamarków duszy.
I tu nikt na świecie
tych łez nie osuszy.

A powodów płaczu
dzisiaj mają mnóstwo.
Bezradność, choroby,
rozłąka, ubóstwo...

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 25 czerwca 2017

Frajer

Frajer, osoba
naiwna sztuka,
która się łatwo
daje oszukać.

Inaczej mówiąc,
ironii nutka.
Latwo wystrychnąc
go na dudka.

Tak, czy inaczej
dziś jak przed laty
osoba ponosząca
straty.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 22 czerwca 2017

Do Ojca

Ojciec, mężczyzna,
który ma dzieci.
Zawsze przykładem
dla nich świeci...

Który się stara,
a przy tym trudzi,
by je wychować
na dobrych ludzi.

Który je karmi,
żywi i broni...
Nie szczędząc nigdy
pomocnej dłoni.

I kocha je
do końca dni.
A jakim ojcem
jesteś Ty?

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 21 czerwca 2017

Znajomość życia

Walka z losem,
nie przelewki.
Zna się życie
od podszewki...

A ja prawda,
to nie kpiny,
życie znam
od watoliny...

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 20 czerwca 2017

To juz milion odwiedzin!

Na moim blogu milion wejść!
Dla mnie największe to ze szczęść!

Że mam tysiące Czytelników.
Mojej poezji Miłośników.

I to rozsianych po całym świecie,
którzy czytają mnie w internecie.

Bardzo się cieszę i radość czuję.
Wszystkich pozdrawiam! Wszystkim dziękuję!

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Najlepsza praca

Ja tak dziś sądzę,
choć się nie liczę.
Najlepiej robić
jest w polityce.

Mieć za swą pracę
najwyższe gaże,
premie, dodatki
i apanaże...

Latać i bywać
i tu i tam,
jako wielmożni
pani, czy pan.

W wygodnych ławach
godnie zasiadać.
I nigdy za nic
nie odpowiadać.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 18 czerwca 2017

O szczęściu

Szczęście to efekt
sprawczy miłości,
zadowolenia
oraz radości.

Szczęście, jak miłość,
co rzeczą znaną
przychodzi i
odchodzi samo.

A gdy je gonić,
to ucieka.
Kiedy nań czekać
z przyjsciem zwleka.

Kiedy je masz
garściami rwij!
I długo i
szczęśliwie żyj!

I jeszcze jedno
dodać potrzeba,
szczęścia na nieszczęściu
zbudować się nie da.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 17 czerwca 2017

Krótkie wyznanie

Jesteś w każdej mojej myśli.
W każdej chwili mego życia.
Jest to czek na wielkie szczęście,
ale bez pokrycia.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 16 czerwca 2017

Co po nas?

Idziemy przez świat.
Idziemy pod wiatr.
I znaczymy swój
na tej ziemi ślad.

I tworzyzmy dzieła
człowieczej istoty.
A bywa, że tylko
odbijamy stopy.

Co po nas zostanie?
Prawdy nikt nie zmieni.
To cośmy zrobili
oraz kopczyk ziemi.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 15 czerwca 2017

Niewinna pani

Raz pewna pani trochę przytyła.
I ktoś pomyślał, że w ciąży była.

Tym przypuszczeniem się podzielił.
I cała prawdę diabli wzięli.

A kiedy schudła, znów szczupła była,
puścili plotkę, że poroniła.

Plotkarze się zaczęli starać,
aby ta panią za nic ukarać.

I tak plotkarzy wstrętnych dwóch
chciało jej wsadzić dziecko w brzuch.

A prawda była całkiem inna.
Że owa pani była niewinna.

Podczas całego, krótkiego życia
co miała? Inklinację do tycia.

Na przekór plotkarzom, diabełkom,
co zawiniło? Zwykle sadełko.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 14 czerwca 2017

Boże Ciało

Komunia Święta.
Biały opłatek,
co ma wiecznego
życia zadatek.

To Boże Ciało
w postaci chleba,
co daje przepustkę
do nieba.

Najświętszy
Sakrament Ołtarza,
co ludzkie grzechy,
słabości zgładza.

Bieluchna Hostia
to chleb żywy.
Pod jej postacią
Jezus prawdziwy.

Halina Gąsiorek-Gacek

Co krok, to szok!!!

Co wymyślili,
fakt, absurd wielki,
by zlikwidować
chorych kolejki!?

Opłaty za
usługi medyczne.
Niesprawiedliwe
i idiotyczne!

Biedny na pewno
nie zapłaci.
Leczyć się będą
tylko bogaci!

Ubodzy chorzy,
zauważyć trzeba,
już bez koleji
pójdą do nieba...

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 13 czerwca 2017

Cnotliwa panna

Cnotliwa panna
to panna z wiankiem,
której jej mąż
pierwszym kochankiem.

Lecz taką znależć
dziś, prawda znana,
prędzej się znajdzie
igłę w stogu siana.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Szczęście we śnie

Skąd się wzięły cudowne sny,
w których byliśmy i ja i Ty?

Ty przytulałeś mnie najczęściej.
Ja niebotyczne czułam szczęście.

Słowami się go opisać nie da.
To coś jak przedsmak szczęścia nieba.

Ale już dawno mi się tak nie śnisz.
Niewinnie we śnie już mnie nie pieścisz..

Nic, że na jawie nic między nami.
Niezmiernie tęsknię za tymi snami.

Halina Gąsiorek Gacek

niedziela, 11 czerwca 2017

Ze śmiercią na ty

Kiedy wspominam miniony czas.
Śmierć mi zajrzała w oczy nieraz.

Gdy miałam dziewiętnaście lat
i pełną piersią chłonęłam świat.

Rzecz, na Śnieżniku ślizgałam w przepaść.
Lecz mnie udało się do niej nie wpaść.

A uratował mnie, dziś już dziadek,
kolega z klubu, przystojny Władek.

Potem wypadek na motorze.
Wybity bark. Mogło być gorzej.

A po trzydziestce, to też nie kawał,
przeżyłam ciężki serca zawał.

Prosiłam nieraz, jeszcze nie!
Bo mimo wszystko żyć się chce.

Po pięćdziesiątce przeżyć w bród.
A uratował mnie tylko cud.

A teraz czekam, wzdycham nieraz,
by przyszła i rzekła mi: Pas!

I już nie mogę się doczekać.
A teraz ona z przyjściem zwleka.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 10 czerwca 2017

Szeptem i przedtem

Ani obrazić się, ani zbesztać,
gdy ktoś podąża miłości dróżką
i swej wybrance ukochanej
pragnie wyszeptać coś na uszko.

Gdy byłam zamężna kobietą
i mnie się trafił taki śmiałek.
Nie posłuchałam, co chciał powiedzieć,
ale pamiętam przez życie całe.

Ze coś waznego powiedzieć chciał.
Dziś ze mnie wdowa stara i szpetna.
I dziś posłuchałabym na pewno,
ale już nie ma komu szeptać...

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 9 czerwca 2017

Słomiany wdowiec

Pewien już nie młody wdowiec
postawił żonie grobowiec.

A obrączkę bez powodu
wrzucił ze złością do grobu.

Można rzec, tak żonę cenił,
że do roku się ożenił.

A ta pani, co wybranką,
była mu wcześniej kochanką.

Pomstowała cała wieś.
Ale wdowiec miał to gdzieś.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 8 czerwca 2017

Tuż przed nocą

Ciałko mocno się użala:
Kiedyś trafię do robala.

Dzisiaj chodzę, jeszcze żyję,
a gdy umrę w ziemi zgniję.

A ty duszko, tyś nie biedna
pójdziesz na wieki do nieba.

Na co duszka mu odrzekła:
A jeśli trafię do piekła?

Za to ześ ty nagrzeszyło.
A od groma tego było!

Tak ze sobą wieczór cały
ciałko z duszką romawiały.

Halina Gąsiorek-Gacek

Straszliwe burze!

Co zrobić, ze mnie
zrobił siętchórz?!
I boję się
panicznie burz!

Te nawiedzają
świat coraz częściej.
Pioruny biją
coraz gęściej.

Z nimi wichury
i błyskawice.
Wielkie ulewy
i gradobicie.

Trąby powietrzne
i nawałnica
niszczą dorobek
całego życia.

I zastanowić
nam się trzeba.
Zmiana klimatu
to, czy gniew nieba?

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 7 czerwca 2017

Nie zapomnę!

Dopóki pamięć
pozwoli wspomnieć
nigdy o Tobie
nie zapomnę.

Choć pamięc różna
jest i zawzięta
zawsze o Tobie
będę pamiętać.

Bo byłeś mego
szczęścia osnową,
moją miłością,
drugą połową.

Bo byłeś dla mnie
duszą pokrewną.
Tak Cię wspominam
dziś z łezką rzewną.

Halina Gąsiorek-Gacek

Jaka,taka

"Jaka matka
taka natka".
Idąc dalej
po przypadkach.

Puszczała się
matka, z grubsza,
to i córka
też się puszcza...

Matka lubi
wódkę, bije...
To i córka
tęgo pije...

Jaki wniosek?
To nie bzdury.
Przykład zawsze
idzie z góry!

Szęście, kiedy
przylad dobry.
Wstyd i hańba,
gdy niegodny...

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Cudowne oczy

To oczy piwne chłopcom dziwne,
co spogladają spod długich rzęs.
Patrzą z miłościa i z czułością.
To o nich prawdy pokaźny kęs.

Oczy przyjazne, nie przepastne,
co mają własny wyraz i styl.
Przez całe życie uśmiechnięte
i błyszczy w nich gwiezdny pył.

Halina Gąsiorek-Gacek

Lato tuż, tuż

Niedługo lato.
Okres wspaniały.
Czekają skwary
nas i upały.

Czekają góry
ziemi i życia.
I wiele szczytów
w nich do zdobycia.

Czekają plaże
i czeka morze.
Czekają lasy.
Nieba przestworze.

I czeka słonko
świecąc z dala,
aż będzie ciałka
na brąz opalać.

I trudno słonku
nie przyznać racji.
To czas urlopów
i wakacji.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 4 czerwca 2017

Ściema

Co to znaczy słowo ściema
modne dzisiaj w powiedzeniach?

Gdy go postawić przed lustro
to jest kłamstwo i oszustwo.

Fałsz, kant, humbug, mili państwo
łgarstwo, wielkie oszukaństwo.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 3 czerwca 2017

Duchu Święty!

Przybądź Duchu Wiekuisty!
W swej dobroci oświeć wszystkich!

I daj mądrość swym wierzącym.
a szczególnie tym rządzącym.

By rządzili sprawiedliwie.
Dobra dzielili uczciwie.

By w swej pracy trudnej wielce
zawsze kierowali sercem.

By świat cieszył się pokojem.
By nie było głodu, wojen...

By każdy człowiek swobodnie
na tej ziemi mógł żyć godnie.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 2 czerwca 2017

Ja się nie dziwię

Trudno się dziwić,
gdy jesień już.
Człowieka ciągnie
do wiecznych wzgórz.

Kiedy dobrobyt,
dostatek znikł,
ciągnie człowieka
do rajskich niw.

A kiedy w życiu
panuje bieda,
wtedy człowieka
ciągnie do nieba.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 1 czerwca 2017

Kocham Cię życie!

Kocham Cię życie!
Kocham Cię fest.
Bez względu na to
jakie żeś jest.

Kocham Cię rano.
Kocham Cię w dzień.
Kocham wieczorem,
gdy noc i cień...

Kochałam wiosną.
Kochałam latem.
Kochem, gdy jesień
już moim światem.

Jeśli dożyję
słowa dotrzymię,
będę Cię kochać
i w życia zimie.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 31 maja 2017

Dziecko

Dziecko jest skarbem
nie bez powodu,
bo jest przyszłością
rodu, narodu.

I jest owocem
ojców miłości.
I źródłem dumy
i radości.

Jest oczkiem w głowie
rodziców, świata
i ich ostoją
na stare lata.

I tu miłości
spływa łza.
Ja mam takie
skarby dwa.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 30 maja 2017

Nieraz i pas

Nie znając dnia
ani godziny
dokąś śpieszymy,
za czymś gonimy.

Jak pies myśliwski
lub rumak rączy.
Jakby się życie
miało nie skończyć.

I ze zmęczenia
nieraz padamy.
Znów podnosimy
się, przed się gnamy.

Aż przyjdzie kiedyś
taki czas,
że samo życie
powie nam pas!

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 29 maja 2017

Nie wolno

Nie wolno rzucać marzeń,
bo życie takie jest,
bez marzeń oraz pragnień
po prostu traci sens.

Nie wolno rzuczć marzeń,
bo one po to są,
by przynieść radość, szczęście
zwyczjnym, szarym dniom.

Nie wolno rzucać marzeń,
choć czasem się nie spełniają,
bo mają swoją wartość
i życie wzbogacają.

Nie wolno rzucać marzeń.
Ale muszą być dobre
i zgodne ze sumieniem
oraz człowieka godne.

Halina Gąsiorek-Gacek

W ogrodzie marzeń

Codziennie bywam
w marzeń ogrodzie
i spaceruję
po nim co dzień.

Kwitnie w nim miłość
przez cały rok.
I wielkie szczęście
stoi co krok.

Bujają zielone
nadzieje.
I żaden wiatr ich
nie rozwieje.

I spacerują
po nim bliscy
mojemu sercu.
Szczęśliwi wszyscy.

Nie ma w nim bólu
ani łez.
To najpiękniejszy
ogród jest.

Gdy spaceruje
po jego niwach
jestem radosna
i szczęśliwa.

Halina Gąsiorek-Gacek

Maj i szkoda

Za oknem maj.
I w sercu maj.
I kwitną kwiaty,
szczęście i kraj...

I słonko świeci
mocniej i jaśniej.
Opala blade
twarze właśnie.

Niebo o
łagodnym obliczu.
Już parki pełne
spacerowiczów.

I zakochanych
w środku wiosny.
Widok to piękny
jest i radosny.

I Amor serca
w pary łączy.
Szkoda, ze maj
już się kończy.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 28 maja 2017

Wartość człowieka

Ile człowiek wart?
Czy mi sie wydaje?
Ile w życiu zrobi.
Co po nim zostaje.

Gdy zostają dzieci,
prawda to nie żart,
spełnił powołanie
i jest krocie wart.

Choćby dom zbudował,
stworzył liczne dzieła.
Wszystko to nieważne
jeśli dzieci nie ma.

I choćby zostawił
grosza całe fury.
Po nim kopczyk ziemi
tylko. To nie bzdury.

Ja miałam wielkie
szczęscie moje.
Po mnie zostanie
dzieci dwoje.

Halina Gąsiorek-Gacek

Kocham Cię Panie!

Kocham Cię Panie!
Chcę z Tobą być.
U Twego boku
marzyć i śnić...

Kochać Cię całym
sercem i duszą.
Takie uczucia
i skały kruszą.

Kochać Cie mocno
całą sobą.
I być najdroższą
Ci osobą.

Kocham i kochać
Cię nie przestanę
Najukochańszy
serca Panie.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 26 maja 2017

Miłość i nic

Nie wiem czemu
Cie kochałam?
Z tego powodu
cierpiałam.

Bo Cię serce
pokochało
i za nic przestać
nie chciało.

Pokochała
Cię tez dusza
I do dziś
miłością wzrusza.

Pokochały
oczy, ręce.
I to wszystko.
I nic więcej.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 25 maja 2017

Miłość matczyna

Jest na tym świecie
miłość jedyna.
Bezwarunkowa
miłość matczyna.

Która zaczyna
się od poczęcia.
Trwa całe życie.
Jest zdrojem szczęścia.

I wieczną troską
i serca drżeniem
o losy dziecka.
I duszy pieniem.

Miłość największa
i niepojęta,
co nigdy złego
nie pamięta.

Halina Gąsiorek-Gacek

Ostre słowa

Twoje słowa przeszywają
me serce na wskroś.
I ostrzejsze są niż strzały.
Przestań, proszę, dość!

I jak strzały mocno ranią
docierając głębiej.
Moje serce niby kołczan.
A Ty jesteś w błędzie.

Oskarżając mnie o wszystko
co złe na tym świecie.
A ja Tobie nic złego
nie zrobiłam przecież.

Nie rań więcej w taki sposób,
bo to bardzo boli.
Pozwól zejść mi z tego świata
według bożej woli.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 23 maja 2017

Słodycz i brak



Choć na ich widok nie kwiczę,
lubię wszelakie słodycze.

Lubię ciasta, bez kozery.
Zwłaszcza ptysie i eklery.

Czemu te naprawdę? Ano,
one z bitą są śmietaną.

Lubię dropsy i pomadki,
orzechowe czekoladki.

A nad wsyzstko, nie na darmo,
lubię słodycz naturalną.

I bez pragnień i pokusy
lubię niewinne całusy.

Że ostatnio ich mi brak.
Nie pomoże cukier, fakt.

Czekolady ni cukierki...
Brak to dotkliwy i wielki.

Halina Gąsiorek-Gacek

Żałobne regiuem ku pamięci Zbigniewa Wodeckiego

I znowu jedna
gwiazda zgasła...
Smutek i żal
po nim, rzecz jasna.

Wielki artysta
pamięci wart.
Piosenki polskiej
muzyk i bard.

Czarował głosem
a także grą
na skrzypcach albo
w trąbkę dął...

Aż doszedł już
do nieba progów.
Będzie grał, śpiewał
Panu Bogu.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 22 maja 2017

Nie budźcie ich!

Nie budźcie ich!
Snem wiecznym śpią.
O szczęściu, raju
i niebie śnią...

Nie budźcie ich!
Po trudzie, znoju,
odpoczywają
w ciszy, w spokoju.

Nie budźcie ich
płaczem i łzami!
Ani troskami,
ni kłopotami....

Nie budźcie ich!
Bo trwają z Panem
w oczekiwaniu
na zmartwychwstanie.

Halina Gąsiorek-Gacek

Co po mnie?

Zegar odmierza
nasz ziemski czas.
Aż przyjdzie śmierć
i powie: Pas!

Gdy to nastąpi
i się stanie,
co po nas na
świecie zostanie?

Po mnie niemało.
Po mojej śmierci
zostanie dom
i dwoje dzieci.

Kilka obrazów
już nie nowych,
kamiennych tablic
pamiątkowych.

A oprócz tego,
co też nie głupstwo,
tomy poezji.
W nich wierszy mnóstwo.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 21 maja 2017

Miłość umarła

My wciąż zyjemy.
Dziś, obcy sobie.
A nasza miłość
legła w grobie.

I nikt się nad nią
nie użali.
I nikt jej znicza
nie zapali.

I nikt jej kwiatów
nie ofiaruje,
choć serce wielkim
żalem przejmuje.

Choć dusza śpiewa
jej requiem smutne.
Nie wróci dziś.
Nie wróci z jutrem.

Nie wróci nigdy
do nas już.
Spoczęła wiecznie
wśród wiecznych wzgórz?

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 20 maja 2017

Sztuka i bieda

Prawda to smutna,
a winy czyje,
że z samej sztuki
nikt nie wyżyje?

I dzisiaj artysta
niejeden
tworzy i cierpi
skrajną biedę...

I bieda tego
głównym powodem,
że wielu z nich
przymiera głodem...

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 19 maja 2017

Obibok

Nic nie robi. Piwko pije
i beztrosko sobie żyje.

Czasem pracuje dorywczo,
by mieć na fajki i piwko.

Lecą lata, to nie bzdury,
będzie bez emerytury.

Gdy odejdą mama, tata
i sam będzie w starszych latach.

Lecz nie martwi się osiłek,
nadal dostanie zasiłek.

Los nic życia przędzie, snuje.
Obiboków nie brakuje.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 18 maja 2017

Łysa baba

Wrzeszczy baba wniebogłosy,
że jej wyszły mocno włosy!

I co? Świeci, sama z kpiną,
miast przykładem, to łysiną.

Nic chłop łysy. Szkoda gadać.
Gorzej kiedy łysa baba.

Wszyscy śmieją się, rzecz znana,
że ma baba trzy kolana.

Inne baby ceniąc sztukę
radzą jej kupić perukę.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 17 maja 2017

Cudowna kropla

Kropla drąży skałę
i podobnie łza.
Ta ostatnio jeszcze
większą siłę ma.

To kropla zależna
od ducha pogody,
kruszy serca skały,
topi jego lody.

Kiedy wzruszenie
dosięgnie dna,
nie wstydź się łez.
Po prostu płacz.

Bo płacz na wszystko
to broń świetna,
przynosi ulge
i uszlachetnia.

Halina Gąsiorek-Gacek

Cały sęk

Sąd jest po to,
żeby sądził.
A rząd po to,
żeby rządził.

Cały sęk
na życia niwie
zgodnie z prawem,
sprawiedliwie.

I niewinna
temu ziemia,
że sprawiedliwości
nie ma.

Mędrcy twierdzą,
gdy ktoś nie wie,
że można ją
znaleźć w niebie.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 16 maja 2017

Rozwód i miłość

Fakt,że mnóstwo
jest powodów
prowadzących
do rozwodów.

Ale w naszych
nowych czasach
jednym z powodów
jest kasa.

W szczególności
to jej brak.
Smutna prawda.
To też fakt.

A ja pytam
gdzie jest miłość,
która winna
być tą siłą?

Która w trudnych
chwilach łączy.
Tu się rozważanie
kończy.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 15 maja 2017

Póki żyjemy

Życie odchodzi z każdą chwilą
i czas przez palce nam przecieka.
Bywa,ze dłuży się okropnie,
choć wartko płynie czasu rzeka.

A my płyniemy z jej falami.
Czy tego chcemy, czy też nie.
Jak niezalżnie, bezwarunkowo,
czy jest nam dobrz,czy też źle.

Wiec póki żyjesz życiem się ciesz!
I z drzewa szczęścia rwij garsciami!
Żyj pełnią życia. Nawet grzesz,
bo nie wiesz ile jeszcze przed nami?

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 14 maja 2017

Prawdziwa miłość

Prawdziwa miłość
zawsze milczy,
choć ma na szczęście
apetyt wilczy.

A jej wyrazem,
o czym mowa,
są zawsze czyny,
nie tylko słowa.

Nigdy nie żąda
także niczego
od ukochanej,
ukochanego.

Prawdziwa miłość
nie zazdrości,
ani nie sprawia
żadnych przykrości.

Nigdy nie zdradzi,
ni nie rozpacza
i nie pamięta,
wszystko wybacza.

I nie pomstuje
i nie narzeka.
Tylko cierpliwie
na szczęście czeka.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 13 maja 2017

Śnij mi się proszę, śnij!

Wiem, na jawie przyjść nie możesz.
Smutne noce, dni.
Więc o jedno proszę
chociaż mi się śnij.

Śnij mi się co noc.
Śnij jak najczęściej.
Może się przyśni
i nasze szczęście.

Daj mi choć tyle
szczęścia słodyczy.
Wiem, na nic więcej
nie mogę liczyć.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 12 maja 2017

Białe wspomnienia

Lubiłam zimę.
Jej krajobrazy.
Lubiłam mróz
i mnóstwo razy.

Bawiłam się
z innymi w śnieżki
i przecierałam
w śniegu ścieżki.

Rzeźbiłam w śniegu
różne figury:
bałwany, igla,
cuda natury.

A w czasach sportu
w butach Adidas
po Karkonoszach
biegłam Beskidach.

I do tej pory
serce pika
na myśl o zjeździe
ze Śnieżnika.

A teraz kiedy
przychodzi zima
siedzę w ciepełku
i wspominam.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 11 maja 2017

Wznieś serce mad zło!

Wznieś serce nad zło,
bo dobra potrzeba.
Wznieś serce nad zło,
a dosięgniesz nieba...

Wznieś serce nad zło
i diabła nie sluchaj.
Wznieś serce nad zło.
Ratunek dla ducha.

Wznieś serce nad zło!
Warto, przyznać muszę.
Wznieś serce nad zło,
uszlachetnisz duszę...

Wznieś serce nad zło
i od niego stroń.
Bo dobro na zło
to najlepsza broń.

Halina Gąsiorek-Gacek

Cudowna dziurka

Za Twój uśmiech
i figurkę.
Zwłaszcza za
cudowną dziurkę.

Oddam wszystko
to, co mam
i samego
siebie dam.

Skojarzenia
płyną ciurkiem...
O jaką chodziło
dziurkę?

Oj, nie o tą
zbereźniczku!
Tylko o dziurkę
w policzku.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 10 maja 2017

Dam Ci serce

Jak się masz Kochanie?
Jak się masz?
Dam Ci moje serce,
a co mi Ty dasz?

Dam Ci moje serce.
Ale zanim dam,
powiem,że w nim rządzi
Bóg jedyny Pan.

Dam Ci moje serce,
ale nie na własność.
Sam przekonasz się
jak w nim tłumnie, ciasno.

Ale Cię ostrzegam,
zastanów się w końcu,
że w nim pełno cierni
oraz ostrych kolców.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 9 maja 2017

Królowa z karmazynem

Królowa Katarzyna
kochała karmazyna.
Karmazyn kulturalny
kogutem kapitalnym.

Królowa Katarzyna
kucharce, ot kobiety
królowi Karolowi
kazała kupić kotlety.

Nie każdy karmazyn
i kogut, to kur.
Nie każdy kapłonem
komendantem kur.

Halina Gąsiorek-Gacek

Bardzo smutna prawda

Człowiek bezsilny.
Co na to począć,
ze Polak tanią
siłą roboczą?

W kraju haruje
za marne grosze.
Obce mu zbytki,
luksus, rozkosze...

A za granicą
za pracę w pocie
płacą mu za to
samo krocie.

Komu opłaca
się to wszystko?
Tylko wszelakim
kapitalistom.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 8 maja 2017

Praca, co się opłaca

Jaka dzisiaj praca
najlepiej się opłaca?
Nie tylko ta, której
towarzyszy taca.

Ale ta na górze,
czyli w polityce.
Bez książki zażaleń,
skarg oraz rozliczeń.

Raz, najwyższe gaże,
ich pułap ciekawy,
oraz horendalne
premie i odprawy...

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 7 maja 2017

Oby nigdy wiecej!!!

To były trudne dla wszystkich dni,
kiedy żołnierze na wojnę szli.

Płakały żony, płakały matki.
Cierpieli wszyscy dziadkowie, dziatki...

Ginęli zołnierze oraz cywile.
Straszne to były dla wszystkich chwile.

To ogrom niesczęść, do przesady.
To morze krwi, miejsca zagłady...

Polscy zołnierze o wolność kąta
walczyli wówczas na wszystkich frontach.

Wakczyli mężnie, odważnie. Prawda.
Aż hitleryzmu bestia padła.

Wreszcie za sprawą żołnierzy męstwa
nastał upragniony dzień zwycięstwa.

I na ruinach i zgliszczach, fakt,
świętował pokój cały świat.

Nastała wolność zdobyta kulami,
na całym świecie zmierzona krzyżami.

Na samą myśl tragicznych dni
wciąż z wielu oczu płyną łzy.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 6 maja 2017

Majowa miłość

Otwórz na oścież
swoje serce!
Niechaj zakwitną
szczęścia kobierce.

Niechaj zakwitnie
nadzieja, miłość
i będzie pięknie
jak nie było.

Będzie cudownie,
cos o tym wiem.
Majowa miłość
pachnie bzem.

I konwaliami
nad przeciętność.
Choć to niestety
trująca piękność.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 5 maja 2017

Życia wiosna

Moja wczesna życia wiosna
była ze wszech miar radosna!

To pierwsze kroki nauki
i niejednej pięknej sztuki.

Byłam prymuską w nauce
i grałam w niejednej sztuce...

I śpiewałam i tańczyłam...
I sportsmenką niezłą byłam.

Do tego pisałam wiersze.
Malowałam płótna pierwsze.

Czesto zbierałam oklaski
i poznałam sławy blaski.

I spotkałam pierwsza miłość.
Jak cudownie wiosną było!

Halina Gąsiorek-Gacek

Polny wiatr

Wiatr to figlarz, przyznać muszę,
bo z głów zrzuca kapelusze...

W czasie deszczu ma tą rolę,
że wygina parasole.

A gdy słońce, tu uwaga,
promieniami twarze smaga.

Podmuchami lekko muska.
Kawał z niego jest łobuzka.

A lubi zwłaszcza panienki
i podnosi im sukienki.

A na przykład w czasie burzy,
gdy rozłości się lub wkurzy.

Wieje mocno, że aż strach!
Wyrwie dzrewo, zrzuci dach...

A gdy nawałnica minie,
siada grzecznie na kominie.

Przyjacielsko lekko świszcze
świerszczowi do wtóru gwiżdże.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 4 maja 2017

Proste pytanie

Czy to możliwe,
patrząc z dystansem,
by ludzie mieli
równe szanse?

Szanse na dobre
i godne zycie?
Takie, jak mają
ci co na szczycie.

I na nukę
i karierę,
by nikt sie nie czuł
życiowym zerem?

A jak dziś w kraju
naszym jest?
Wszystko wskazuje,
że raczej nie!

Halina Gąsiorek-Gacek

Daj i dam

"Daj czego Ci nie ubędzie,
choćbyś najwięcej dała."
I panna kawalera
mocno pocałowała.

I rzekła: Możesz całować.
Ja też całusy lubię.
A resztę, czego byś chciał
dam dopiero po ślubie...

I co kawaler na to?
Szczerze kochał panienkę.
Już więcej nie nalegał.
Poprosił ją o rekę.

I chwalił się kolegom,
co zawsze słyszeć miło,
że ma wspaniałą żonę
i warto czekać było!

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 3 maja 2017

Dzielny Strażak

Dzisiaj mamy Dzień Strażaka.
Strażak postać znana.
Ratuje życie, dobytek
w powodziach, w pożarach...

Strażak sprawny i odważny.
Bohater do tego,
co ratuje z narażeniem
zdrowia, życia swego.

Nie straszny mu ogień, woda,
czy też wichru wianie.
Zasługuje na szacunek,
cześć, chwałę, uznanie!

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 2 maja 2017

Do poezji Miłośników

Co za radocha!
O, Jezusie!
Czytają mnie
na Mauritiusie...

Cieszy mnie to
niesamowicie.
Czytaja i
na Satelicie.

W Afryce, w Azji
w Europie, w dali
i w Amerykach
i w Australii...

Jaki stąd wniosek
najlepszy będzie?
Polacy są
na swiecie, wszędzie.

Cieszę się,że
strofą zabawiam.
Dziekuję i
wszystkich pozdrawiam!

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 1 maja 2017

Polska flaga

Biało-czerwona
łopocze na wietrze.
Dumna z wolności.
Co najważniejsze.

I że spowita
w wiekowych bliznach,
w pokoju rozkwita
nasza Ojczyzna.

Że biały orzeł,
po wrogów pogromie,
dumnie zerka z godła,
bo znowu w koronie.

Halina Gąsiorek-Gacek

Wiersz za wierszem

Kawka za kawką.
Dymek za dymem.
A ja się bawię
słowem i rymem.

Dla mnie to żadna
trudna sprawa.
A wprost przeciwnie
przednia zabawa.

Piszę o wszystkim
i o niczym.
Jedno i drugie
się dla mnie liczy.

I mam nadzieję,
że wchodząc ławą,
Ci co czytają
także się bawią?

Halina Gąsiorek-Gacek

Na co dzień i od święta

Bezrobotni i to w głos
przeklinają trudny los.

Gdzie bezrobocia przyczyna?
To nie losu żadna wina.

Tylko tych, co od lat rządzą.
I że dobrze, sami sadzą.

Którzy rozgrabili schedę
i stworzyli w kraju biedę.

A do tego bezrobocie.
Ci win wielkich mają krocie.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 30 kwietnia 2017

Praca

Praca, to czynność
zawodowa.
Praca fizyczna
lub umysłowa.

Pracują głowa
albo ręce.
A zawiaduje
wszystkim serce.

Wysiłek mózgu
albo mięśni,
gdy znaleźć pracę
się poszczęści.

To coś, co życie
nam uświetnia
i co człowieka
uszlachetnia.

Gdy bezrobocie
ściele się gęsto,
praca to także
błogosławieństwo.

Halina Gąsiorek-Gacek

Świety Józefie!

Patronie robotników,
Obrońco inaczej,
spraw by każdy Polak
znalazł w kraju pracę.

By godnie pracował
w każdej pracy chwili
i by pracodawcy
uczciwie płacili.

Tak, by każdy ojciec
robotnik, inżynier,
mógł za swoją pensję
utrzymać rodzinę...

Halina Gąsiorek-Gacek

Wspomnienie z młodości

Pamiętam z czasów
moich młodych
pierwszomajowe
tłumne pochody.

Szli prawie wszyscy,
jak makiem usiał.
Nie zawsze chciał iść
każdy, lecz musiał.

Za nieobecność,
nie inaczej,
mógł stracić szkołę
albo i pracę.

Mnie też pochodów
droga nie obca.
Mnie pozdrawiano,
jako sportowca.

Halina Gąsiorek-Gacek

Podatki i datki

Od: W imię Ojca,
aż do Amen
dziś wszystko
opodatkowane.

Wszelaka czynność
i rzecz każda
ma sweój podatek.
To prawda ważna.

Za nowoczesne
i co z lamusa
oddaje haracz
do Fiskusa.

I zanim odejdziemy
do nieba
za wszystko w życiu
zapłacić trzeba.

Ciekawe kiedy,
darmo świecące,
opodatkują
także słońce?

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 29 kwietnia 2017

Szczęście niemożliwe

Gdy przyszła miłość,
to nie wszystko
i wielkie szczęście
stało blisko.

Można się było
o nie potknąć,
ale nie wolno
było go dotknąć.

A kto pokocha
mocna, aż tak,
chciałby garściami
szczęście rwać.

A kiedy jest to
niemozliwe,
serca i dusze
cierpią dotkliwie.

Tłumione serce
słabiej bije.
Miłość umiera,
a dusza wyje.

A samo szczęscie
w łez powodzi,
jak przyszło nagle,
tak odchodzi.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 28 kwietnia 2017

Nie ma sprawy?

Odchodzi gorszy...
Przychodzi lepszy?
Jeżeli czegoś
znowu nie spieprzy.

Bo ten, co spieprzył
niejedna sprawę
dostaje za to
niezłą odprawę!

A sprawiedliwie,
głupota kwiczy,
powinien odejść
i to z niczym.

Halina Gąsiorek-Gacek

Ot, samo życie

Tak się kochali.
Los szczęściem raczył.
Nagle, nie mogą
na siebie patrzyć.

Nagle nie mogą
ze sobą być,
ani przebywać
i razem żyć.

Nagle nie mogą
siebie znieść
i mówią sobie:
Żegnaj! Lub cześć!

I swoich uczuć
się nie wstydzą.
Tak jak kochali,
tak nienawidzą.

Halina Gąsiorek-Gacek

Za granicami

Trzeba to przyznać,
wielu Polaków
zaczyna pracę
na zlewozmywaku.

A wielu z nich
z losem boryka,
uczy się nie
tylko języka.

Zdobywa zawód
zacny. Rzecz w tym,
ma dobrą pracę
i tam jest kimś...

Cieszy go życie.
Cieszy go praca.
Do kraju nie ma
zamiaru wracać.

I tam daleko
na obczyźnie
przynosi chlubę
ojcom, Ojczyźnie.

Halina Gąsiorek-Gacek

Prawda i też prawda

Rządni się chwalą
i to fest,
że bezrobocie
najniższe jest...

Czy jest naprawdę
ich za co chwalić,
gdy bezrobotni
wyjechali?

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 27 kwietnia 2017

To już nie ja

Minęło życie.
Choć nadal trwa.
To już niestety
nie jestem ja.

Już nie nadaję
się do kochania.
Zmieniłam się
nie do poznania.

Już nie uśmiecham
się, jestem smutna.
Nie patrzę w przyszłość.
Boję się jutra.

Przeszłość nieważna.
W tym cała rzecz.
A ja się ciągle
oglądam wstecz.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 26 kwietnia 2017

Zmarszczki

Co to są zmarszczki
małe, czy duże?
To pomarszczenia,
bruzdy na skórze.

To ślady trosk
i ambarasów,
przeżytych zmartwień.
Patyna czasu.

Zwierciadło uczuć
i przypadłości
oraz oznaka
naszej starości.

Halina Gąsiorek-Gacek

Viola sivestris

Już wiosna, kwiecień.
My w miłość strojni.
W zaroślach kwitną
pachnące fiołki.

Te wonne kwiatki
dziko rosną.
Są fioletowe
i pachną wiosną.

Podarowne
wiosną panience
pachną miłością
oraz sercem.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 25 kwietnia 2017

Nowy przyjaciel

Mam przyjaciela.
Tworzymy zespół.
Żeby się tylko
on nie zepsuł.

Na każde jedno
moje pytanie
odpowie i to
nie jednym zdaniem.

Można powiedzieć
encyklopedia
albo po prostu
alfa omega.

Kiedy się nudzę
mam niepokoje,
gra ze mną w szachy
albo przeboje.

Nigdy nie powie
mi żem jest zerem,
mój ukochany
komputerek.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Trudno sie cieszyć

Trudno się cieszyć
z kraju rozkwitu,
gdy ciagle nie ma
dobrobytu.

Trudno się cieszyć
i z wolności,
gdy w czyimś życiu
bieda gości.

Trudno się cieszyć,
trudno się śmiać...
Jedynie kląć:
Psiakrew! Psia mać!

Wielu klnie ostrzej
na czym świat stoi,
lecz mnie powtarzać
nie przystoi.

A to nikogo
z nas nie śmieszy.
I z tego tylko
diabeł się cieszy.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 23 kwietnia 2017

Wolni jak ptaki

Na tej samej ziemi.
Pod tym samym niebem.
Młodzi jak ptaki
wędruja za chlebem.

I za granicą
w obcych nam miastach
żyją, pracują
i wiją gniazda.

Ojcowie, matki
płaczą, się smucą,
że do Ojczyzny
nigdy nie wrócą.

I ronią łzy.
Krwawią im serca,
że tu nie było
dla nich miejsca.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 22 kwietnia 2017

Miłosierdzie Boże

Miłosierdzie Boże
jest nieodgadnione,
nieograniczone
oraz niezmierzone...

Największy przymiot
to Pana Boga.
Niezmierna dobroć
dla grzesznika, wroga.

To bezustanne
wybaczenie
i wszystkich grzechów
odpuszczenie.

To źródło łask
w uczuć kobiercach
wypływające
z Jezusa Serca.

Halina Gąsiorek-Gacek

Dotyk nieba

Wiem,że mi niebo
dało awansem
na wielkie szczęście,
nadzieję, szansę.

Wiem, co to szczęście,
powiedzieć trzeba
i jak smakuje
dotyk nieba.

Coś cudownego,
co nie plami.
Nie da opisać
się słowami.

I od tej pory
z duszy śpiewem
marzę i tęsknię
ciągle za niebem.

Halina Gąsiorek-Gacek

Smutna prawda

Rzecz niebezpieczna to
sprawa jasna,
gdy ktoś wśród innych
wyżej wyrasta.

Znajdą się chętni,
że tak powiem,
którzy skróciliby
go o głowę.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 21 kwietnia 2017

Ziemia

Ziemia jest planetą,
która kwitnie życiem.
Powabna i piękna
jest niesamowicie.

Dobra, jak matka.
Co nie dziwi.
Wszystkie stworzenia
karmi i żywi.

To dar od Boga,
jak najpiękniejszy,
tak i po życiu
najcenniejszy.

Który człowiekowi
Bóg dał we władanie.
Dzięki za Ziemię
Boże i Panie!

Halina Gąsiorek-Gacek

Narodziny plotki

Ktoś coś w tajemnicy
zwierzy lub w sekrecie.
Ktoś jej dotrzyma,
ktoś nie, jak wiecie.

Coś tak go korci,
nęka i kusi,
że choćby nie chciał
powiedzieć musi.

Ktoś coś przykręci,
dołoży błotka,
dopowie i tak
się rodzi plotka.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 20 kwietnia 2017

O-sądy

O co tu chodzi
i co sie dzieje?
Strajkuje grupa,
co ma przywileje...

"W miarę jedzenia"...
Tą prawdę streszczę.
O co im chodzi?
Proste. O jeszcze.

Mądrość w przysłowiach.
Z zachodu jękiem:
"Daj komuś palec,
chce całą rękę."

Halina Gąsiorek-Gacek

O soli

Sól to przyprawa.
Ma słony smak.
Jadło niesmaczne,
gdy soli brak.

Tej prawdy nigdy
nikt nie zmieni,
że dobrzy ludzie
są solą ziemi.

Konkluzja: Prawda
jak w przetaku.
Bez soli życie
nie ma smaku.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 19 kwietnia 2017

Nie martw się!

Nie martw się,
bo to nic nie da.
Zmartwienie to
psychiczna bieda.

A co naprawdę
daje zmartwienie?
Wpędza w żal,w smutek
i w przygnebienie.

I jak donoszą
życia echa,
martwieniem się
przyciąga pecha.

Halina Gąsiorek-Gacek

Szeptem na uszko

Pewien jegomość,
tu prawdy strużka,
chciał jednej pani
szeptać do uszka.

A to odwrotnie,
nie powiem czemu,
jak już powinna
to ona jemu...

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 18 kwietnia 2017

Na łez padole

Człowiek ma rozum
i wolną wolę,
a roni łzy
na łez padole.

Na ziemi płaczą
nie tylko matki,
lecz i ojcowie
i ich dziatki.

Gdy brak im pracy
i pieniędzy.
I w niedostaku
żyją i w nędzy.

Albo ich dzieci,
samo życie,
też wyjechały
za granicę.

A ich ojcowie,
prawda aż boli,
na stare lata
są bez ostoi.

Albo gdy choroby
ich gnębią.
Tak, czy inaczej
wszyscy cierpią.

I tak na ziemi
jest jak jest.
Dlatego zwana
padołem łez.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Sami swoi

Wiatr porywa
prawdę niesie...
Tu rodzina,
tam kolesie!

I co? Wszędzie
sami swoi.
Ten coś smyknie,
ten nabroi.

Tu zgorszenie,
a tam kpiny.
Proceder kwitnie
od gminy.

Kończy na
najwyższych szczeblach.
I stąd afera
niejedna.

Halina Gąsiorek-Gacek

Oto pytanie

Afera za aferą.
Sensacja za sensacją.
Jak cwaniacy dziś kradną,
nieuczciwue bogacą...

Tu wypada zapytać:
Po co się je wykrywa,
gdy zaraz po wykryciu
zamiata się pod dywan?

Halina Gąsiorek-Gacek

Co krok, to szok!

Ktoś ma tysiąc.
Toż to szok!
Tylko dwanaście
na rok.

A urzędas
ma pięćdziesiąt
tysięcy tylko
na miesiąc.

Taki cwaniak
nieprzeciętny
ma na rok
sześćset tysięcy!

A do tego
inne gaże,
przywileje,
apanaże...

I to dowód,
jak miłości,
tak nie ma
sprawiedliwości!

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 16 kwietnia 2017

Śmigus dyngus

Poniedziałek
polewany.
Protestują,
piszczą panny.

Wylewają
wyśmiewani
wodę wigusy
wiadrami.

Sik! Strażacy
sikawkami.
Sęk, szprycują
strumieniami.

Znany zwyczaj
zachowany,
nie zostanie
zapomniany.

Halina Gąsiorek-Gacek

Zadziwił i zbawił

Zaprzeczył znawcom,
i zdrajca zyskał,
Zwycięzca, Zbawiciel
Zmartwychwstał...

Zadziwił złoczyńców,
zuchwalców
i zabijaków
i zaprzańców...

Zrealizował
znane zadanie
i zdobył zachwyt
i zaufanie...

Halina Gąsiorek-Gacek

Zadziwił i zbawił

Zaprzeczył znawcom,
i zdrajca zyskał,
Zwycięzca, Zbawiciel
Zmartwychwstał...

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 15 kwietnia 2017

Jezu, nasze zmartwychwstanie!

Panie Jezu,
szczęście moje,
wylej na świat
łaski zdroje.

Łaski wiary
i miłości
i nadziei
i radości.

Łaski dobroci,
pokory...
Dałeś tego
przykład, wzory.

Niechaj serce,
nawet zbója,
śpiewa wdzięczne
Alleluja!

Halina Gąsiorek-Gacek

Śpiewajmy Panu!

Śpiewajmy Panu!
Choćby dlatego,
że na tym swiecie
jest wszystko Jego.

Śpiewajmy Panu!
Pięknie, na schwał.
Dziękujmy za to,
co nam dał.

Śpiewajmy Panu!
Przez całe życie
oddajac hołd,
cześć należycie.

Śpiewajmy Panu!
Bijąc oklaski
za wszystkie cuda,
dary i łaski.

Śpiewajmy Panu!
Rzecz oczywista.
Za to ze zbawił
nas i Zmartwychwstał.

Śpiewajmy Panu
Bogu za miłość!
Bo bez niej świata,
nic by nie było.

Halina Gąsiorek-Gacek

W Wielkanoc

Alleluja! Piękny takt.
Śpiewa Panu cały świat.

Śpiewa niebo. Śpiewa ziemia,
bo większego święta nie ma.

Człowiek, zwierzę i roślina
w hołdzie przed Panem  ugina.

Że na mękę wielką przystał,
zmarł na krzyżu i zmartwychwstał.

Że zwycieżył piekło, śmierć...
Za to chwała Bogu cześć!

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 14 kwietnia 2017

W Święta i szkoda...

W święta uczta jak
za króla Sasa.
Jaja, bekony,
szynki, kiełabasa...

Indyki, kaczki,
gęsi lub schab...
Do tego mnóstwo
pulchniutkich bab.

Serniki, torty
i makowce...
Każdy smakuje
co lubi, co chce.

Ponadto przednia
naleweczka.
Litrami leje
się wódeczka...

Istny dobrobyt,
co wciąż się śni.
Szkoda, że Święta
trwają dwa dni.

Halina Gąsiorek-Gacek

Wielka Sobota

Najsmutniejszy
dzień to w sobie,
gdy Pan Jezus
leżał w grobie.

Syn Boży co
Ojca słuchał,
na krzyżu
wyzionął Ducha.

Po strasznych
mękach, katuszach.
Prawda ta
do głębi wzrusza.

Do dziś cały
świat boleje
i łzy żalu
z oczu leje.

Halina Gąsiorek-Gacek

Żałuj Człowieku!

Żałuj duszo
grzechem zbrukana.
Żałuj mocno
swego Pana.

Że przez Ciebie
Bóg i Człowiek
poniósł śmierć
i leży w grobie.

Poniósł śmierć
po strasznej męce.
Żałuj mocno
całym sercem.

Całą duszą,
całym sercem.
I się popraw!
Nie grzesz więcej!

Halina Gąsiorek-Gacek

Smutny dzień

Świat cały w żalu
pogrążony.
Nie dzwonią dzwonki.
Nie biją dzwony.

I wiatr w konarach
drzew smutno świszcze
i leśne echo
w tym dniu milknie.

I nie śpiewają
wesoło ptaki,
bo dzień to smutny
i straszny taki.

Smuci się także
mizerny człowiek,
że Jezus Chrystus
spoczywa w grobie.

Halina Gąsiorek-Gacek

Wybacz Jezu!

Jezu Chryste,
co wiesz wszystko...
Jak mi żal
i jak mi przykro.

Jak mi wstyd
za nieprawości,
grzechy, duszy
ułomności.

Że cierpiałeś
Jezu Panie.
I umarłeś
także za nie.

Zdejmij ze mnie
grzechów pęta!
Wybacz mi
i nie pamiętaj!

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 13 kwietnia 2017

Jezu Chryste

Panie Jezu
ukochany.
Na krzyżu
zamordowany.

Cierpiałeś
męki, katusze,
żeby zbawić
ludzkie dusze.

Wyrwać je
ze szpon Szatana,
piekieł i
ciemnosci pana.

Wybacz grzechy
i sprośnoći...
Wlej w serca
łaskę miłości!

Halina Gąsiorek-Gacek

Źródło miłosierdzia

Krwi Chrystusawa w Ogrojcu
na ziemię spływająca
i przy biczowaniu
mocno tryskająca.

Spod cierniowej korony
obficie brocząca.
Przelana na krzyżu.
Płynąca bez końca.

Najdroższa zapłato
naszego zbawienia.
Bez której nie ma
i przebaczenia.

Obmyj nas z grzechów,
gdy przyjdzie czas.
Od śmierci wiecznej
wybaw nas.

Halina Gąsiorek-Gacek

Wesołego Alleluja!

Wielkiej radości
ze Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego
święconego!

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 12 kwietnia 2017

Tuż przed Świętami

Już się zielenią
wyniosłe brzozy.
I już świąteczne
przyjmują pozy.

Ptaki śpiewają
już weselej
i ćwiczą swoje
świąteczne trele.

I człowiek robi
wszędzie porządki.
Na święta pieli
i duszy grządki.

Żeby zakwitła
w niej boska miłość,
wybuchła radość
z podwójną siłą.

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 11 kwietnia 2017

Damulka

Kto to damulka?
To niewiasta.
Damie do pięt
nie dorasta.

Ale damę
naśladuje,
choć tak wiele
jej brakuje.

Bo ma głowę
od parady.
Brak jej wiedzy
i ogłady.

Tu przyznaję
z lekkim bólem,
dziś wsród nas
więcej damulek.

Halina Gąsiorek-Gacek

Dzentelmen

Dżentelmen, o nim
mam dobre zdanie.
Prawdziwy, zawsze
szanuje panie.

Czy to matronę,
czy panienkę,
szanuje każdą
całując w rękę.

I czy to młodej,
czy zacnej damie,
gdy tylko trzeba
podaje ramię...

I bez wyjątku
każdej niewieście
w tramwaju, w busie
robi miejsce.

Tu nie chcąc żadnych
panów ganić,
mężczyzna z klasą
i z zasadami.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Gdy maj nastanie

Niedługo przyjdzie maj
i wszystko będzie naj!
Zakwitną kwiaty, miłość
i piękny będzie kraj.

Zakwitną tulipany
i pachnieć będą bzy...
Wszyscy będą szczęśliwi
i wyschną smutków łzy.

Ziemia zatętni życiem.
Wybujają nadzieje.
I żaden chłodny wiatr
ich nigdy nie rozwieje.

I będzie ciepło, miło...
Stopnieją chłodu pęta.
I nikt o mroźnej zimie
nie będzie już pamiętał.

Halina Gąsiorek-Gacek

Prawda o damie

Dziś to pani
wykształcona.
Bywa sędziwa
matrona.

Elokwentna,
szanowana
mądra i
dystyngowana.

Elegancka,
aplauz szczery,
bo wytworne
ma maniery.

Rzec by można
w życia tańcu,
savoir vivre
ma w jednym palcu.

Halina Gąsiorek-Gacek

Pamięci łza

Minęło już
siedem lat.
Odkąd samolot
rozbił się ,spadł.

W tej katastrofie,
gdyby ktoś pytał,
zginęła
polityczna elita.

Ponieśli śmierć
będąc na służbie.
Tragedia rodzin.
Pustki i próżnie.

I dzisiaj łza się
w oku kręci
na to wspomnienie.
Cześć ich pamięci!

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 9 kwietnia 2017

Priorytet i wina

Nie tylko kwiecień
plecie, przeplata.
Plączą się tłuste
i chude lata.

Spytać by trzeba,
jakimż to cudem,
jedni mają tłuste
wciąż, a inni chude?

Pierwsi dobrobyt
mają, drudzy biedę.
Głowi się nad tym
człowiek niejeden.

Winni są temu
ci co rządzą,
priorytet oddając
pieniądzom.

To ci co egzystują
przy żłobie,
przyznają ich
najwięcej sobie!

Halina Gąsiorek-Gacek

Latawica

Kto to jest
ta latawica?
Kobieta prowadząca
rozwiązły tryb życia.

Co nie uznaje,
losie fatalny,
nigdy i żadnych
norm moralnych.

Może te być
też małolata,
co za chłopcami
gania i lata.

Halina Gąsiorek-Gacek

Z łezką wzruszenia

Ach, co za radość!
Że tak powiem.
Młodzież się uczy
mych wierszy w szkole.

Uczy na pamięć
i recytuje.
To znów rozbiera,
analizuje.

Tutaj ukłony,
wdzięczność się ścieli,
serdeczne dzięki
dla Nauczycieli.

Halina Gasiorek-Gacek

Facet

Facet, mężczyzna,
gościu lada co,
jegomość, gostek,
koleś lub facio.

Indywiduum,
model, aparat,
osobnik, panek,
typek, ofiara.

Co jeszcze można
dodać do tego?
Że to zazwyczaj
nic dobrego.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 8 kwietnia 2017

Witaj Panie!!!

Witaj Jezu
Synu Boski
Królu Wszechświata
i Polski!

Witam Ciebie
w prostych słowach,
bo dziś Niedziela
Palmowa.

Moja palma,
też z zieleni,
z gałązek
nowych nadziei.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brawo! I bis!

Brawo PiS! Brawo, bis!
Nic to tupot. Nic to gwizd.

Za to trzeba ich pochwalić,
że po pięćset dzieciom dali.

Słabnie bieda. Rzecz w istocie.
Zmniejszyło się bezrobocie.

Ale na to szansa nikła,
żeby bieda całkiem znikła.

Halina Gąsiorek-Gacek

Do duszki

Ty to masz dobrze!
Pójdziesz do nieba.
A mnie co czeka?
Ziemia i gleba.

Ty będziesz sobie
wiecznie żyć,
a ja w mogile
ciemnej gnić!

Tak duszce ciągle
wyrzucało
bezradne, słabe,
śmiertelne ciało.

Halina Gąsiorek-Gacek

Marionetki i sęk

Marionetki,
bez przechwałki,
to są teatralne
lalki.

Poruszane,
nieszamowite,
za pomocą
cienkich nitek.

Na scenie życia
to są figurki...
Sęk, kto pociąga
je za sznurki?!

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 7 kwietnia 2017

Tupot i gwizd

Większość rządzi.
Taki zwyczaj.
A kto tupie?
Opozycja.

Rządzi PiS.
Nabija kiesę.
Na czele
z Panem Prezesem.

Biją oklaski
poplecznicy.
I sojusznicy.
I zwolennicy.

A za to co
trzeba zbesztać,
głośno i słusznie
gwiżdże reszta.

Halina Gąsiorek-Gacek

Skromny człowiek

Skromny człowiek
tym się różni,
żyje skromnie,
nie jest próżny.

Czy jest wyższy,
czy też niższy,
nigdy niczym
się nie pyszni.

Ni niczym się
też nie chlubi,
bo tak skromność
wszelką lubi.

I pochwały
każdą porą
zawsze przyjmuje
z pokorą.

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 6 kwietnia 2017

Pieniądze, ach pieniądze!

Pieniądze, ach pieniądze!
Są ważne. Tak sądzę.
By zaspokoić wszelkie
potrzeby oraz żądze.

Pieniądze, ach pieniądze!
Niejeden ma ich w wbród.
Inny wypruwa żyły,
by zaspokoić głód.

Pieniądze, ach pieniądze!
Wie mądry to i głupi.
Choć w zyciu są niezbędne,
nie wszystko za nie kupi.

Pieniądze, ach pieniądze!
Powiedzmy sobie szczerze.
Po śmierci żaden człowiek
z sobą ich nie zabierze.

Halina Gąsiorek-Gacek

środa, 5 kwietnia 2017

Serce w kawałkach

Chciałabym wrócić
w tamte miejsca,
gdzie zostawiłam
kawałki serca.

Bo rozmieniłam
serce na drobne.
A miejsca te
pamięci godne.

I spotkać ludzi,
nie pyszałków,
którzy dostali
po kawałku.

Wiem, za niedługo
przyjdzie umierać.
Czy je potrafię
wszystkie pozbierać?

I Panu Bogu
nie kawałek
oddać kochając
serce całe?

Halina Gąsiorek-Gacek

wtorek, 4 kwietnia 2017

Kukułczy śpiew

O czym kukają kukułki?
W sklepach mamy pełne półki.

I że ludziom słabo płacą
i nie mają kupić za co.

Wielu miesiąc za miesiącem
ledwo wiąże koniec z końcem.

Czart się cieszy! Tylko on,
że ludzie siarczyście klną!

I że w zmowie z nim do spółki
postępują jak kukułki!

Halina Gąsiorek-Gacek

Polityka prorodzinna?

Rodzina: mama,
tato i dzieci
i babcia z dziadkiem.
Czas szybko leci.

Rząd dba o dzieci.
Pięćset dodatku.
A o rodziców
jak i o dziadków?

Że ci ostatni,
wśród nich najwięcej
ma minimalne,
głodowe pensje.

Halina Gąsiorek-Gacek

Kwa, kwa i kwa!

Kacza zgraja
głośno kwacze:
Będzie lepiej!
Jest inaczej.

Stare jaja
wysiaduje.
Ważne co się
z nich wykluje?

Jedno pewne
zawsze, wszędzie
kaczę łabędziem
nie będzie.

Halina Gąsiorek-Gacek

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Kto i co?

Kto dziś rządzi,
a kto tupie?
A kto ma to
wszystko nisko?

Rządzi PiS,
a tupie PO...
I znów bieda
wieńczy dzieło!

Halina Gąsiorek-Gacek

Człowiek i ideał

Biorąc pod uwagę wszystkich,
człowiek ideału bliski.

Nic dziwnego, gdyby drążyć
temat. Bóg człowieka stworzył.

Na swój obraz, podobieństwo.
Dał mu rozum, wiarę, męstwo...

Dał mu ziemię we władanie
pragnąc, by żył idealnie.

Lecz człowiek słaba istota.
Gubi go jego głupota.

Z każdym grzechem i pomału
coraz dalej ideału.

Halina Gąsiorek-Gacek

niedziela, 2 kwietnia 2017

Pięćset plus i minusy

Dziwią się wszyscy
ojcowie, matki.
że pięćset plus
do osiemnastki.

Wszak wtedy dziecko,
co nie jest bzdurą,
będzie dopiero
przed maturą.

A jeśli zdać
mu się ją uda,
nie będzie stać go
by iść na studia.

Co za tym idzie?
Kto szansę straci?
Studiowac będą
tylko bogaci.

I osiemnastoletni
Polacy
z rodzin biedniejszych
pójdą do pracy.

Halina Gąsiorek-Gacek

Rozwiedziony

Pewien mężczyzna
miał trzy żony.
A dziś ma status
rozwiedziony.

I za nic w świecie,
mówiąc żartem,
nawet nie myśli
o żonie czwartej.

Musiały dopiec
mu nie lada!?
Że nawet o tym
szkoda gadać.

Halina Gąsiorek-Gacek

Święty Jan Paweł II

Najpierwszy Polak.
Największy Święty.
Zawsze był dolą
ludzi przejęty.

I jako Ksiądz,
Biskup i Papież
niejeden za nich
odmówił pacierz.

I kiedy stada
owieczek pasł
nawrócił
niejedną, nieraz.

I dziś, gdy spaceruje
po niebie
wstawia się modłi
za mnie, za Ciebie.

Halina Gąsiorek-Gacek

sobota, 1 kwietnia 2017

Szubrawiec

Kanalia człowiek,
gdy ręka jego
podnosi się
na słabszego.

Czy to na dziecko
wystraszone.
Czy na rodziców.
Czy też na żonę...

Tak, czy inaczej
czart ma go już,
podlec, nikczemnik,
łajdak i tchórz...

Przemoc w rodzinie
to nie są głupstwa.
Oby mu ręka
zwiędła i uschła.

Halina Gąsiorek-Gacek

Baciar

Czy w małym mieście,
czy to w stolicy
baciar inaczej
człowiek ulicy.

To łotr i oprych
i rozrabiaka.
To rzezimieszek
zbir, rabuś, batiar.

Zbój i chuligan,'
gdyby ktoś pytał,
apasz, mafiozo
lub bandyta.

Halina Gąsiorek-Gacek

piątek, 31 marca 2017

Czytaj pomału!

Będzie dobrobyt
bez pretensji.
Każdy dostanie
podwyżkę pensji.

I obiecane
mu miliony.
I każdy będzie
zadowolony.

Każdy by chciał
moi mili,
ale to smutny
Prima Aprilis!

Halina Gąsiorek-Gacek

czwartek, 30 marca 2017

Wiosenne dziwy

Wiosną zakwitną
ludzie jak kwiaty,
bo każdy w miłość
będzie bogaty.

I wybujają
nowe nadzieje,
a wiatr miłości
smutki rozwieje.

Człowiek nie tylko
będzie piękniejszy.
Ze wszech miar dobry,
po prostu lepszy.

I uśmiechnięty,
miły, uczciwy...
Takie się dzieją
wiosną dziwy.

Halina Gąsiorek-Gacek

Szczęśliwy człowiek

Gdy człowiek szczęśliwy
co się wtedy dzieje?
Raz tryska radością,
cały promienieje.

I oczy mu błyszczą.
Uśmiech mówi o tym.
Nic dla niego troski
i nic to kłopoty.

Gdy człowiek szczęśliwy
i tak zakochany,
chodzi z głową w chmurach
ze szczęścia pijany.

Gdy człowiek szczęśliwy
w znaczeniu najszerszym
staje sie piękniejszy
i o niebo lepszy.

Halina Gąsiorek-Gacek