wtorek, 10 stycznia 2017

Smutna nie bajka

Raz znana pani
jednemu żona
była dla niego
niezastąpiona.

I po jej śmierci
okropnie pił.
Z żalu i smutku
gdyby mógł, wył...

Po paru latach
stan swój odmienił
i z inną panią
się ożenił.

Ale nie była
taka, jak pierwsza,
więc się z nią rozwiódł
i koniec wiersza.

I odtąd
w samotności żyje.
Co najważniejsze,
że już nie pije.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz