Znowu śmierć zbiera w rodzinie żniwa.
Rodzi się smutek, żałość prawdziwa...
Zabiera ludzi jeszcze młodych
pełnych nadziei, ducha pogody...
I pełnych wiary, do życia chęci.
Tacy zostaną w naszej pomięci.
Zabiera ich w bezkresną dal,
a nam ich wszystkich niezmiernie żal!
I płaczą żony, mężowie dziatki,
po stracie męża, żony lub matki.
Ktoś stracił syna, wnuka lub córkę,
babcię lub dziadka. Łzy płyną ciurkiem...
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz