Nie chciałabym być nigdy premierem.
Woę być politycznym zerem...
Nie chciałabym też być prezydentem.
To stanowisko też nie jest święte.
Nie chciałabym być także posłem.
Choć w szkole nigdy nie byłam osłem.
Nie chciałabym być też wojewodą.
Ani bez brody, ani z brodą...
Nie chciałabym być też starostą,
bo taka władza rzeczą nie prostą.
Nie chciałabym być ni burmistrzem,
by rządzić, dzielić środki publiczne.
Nie chciałabym być nawet sołtysem.
Spyta ktoś: Czemu o tym piszę?
Żadnemu z nich nie zazdroszczę,
bo to nie łatwe i nie najprostsze.
Robić z czystymi rękami, twarzą
to, na co inni pozwolą, każą...
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz