piątek, 6 maja 2016

Szkolny błąd

Nauczycielka z bagażem lat
miała w dekolcie wpięty kwiat.

I na biologi, fakt, nikt nie ziewa,
spytała czym się kwiatki podlewa?

I jeden uczeń, młodym człowiekiem
powiedział, że sie podlewa mlekiem.

Pani to słysząc wzięła za kpinkę.
Wodą! Krzyknęła, Dała jedynkę.

I chłopak z płaczem, nie niedołęga:
Skąd mogłem wiedzieć,że kwiat tam sięga?

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz