Nauczycielka z bagażem lat
miała w dekolcie wpięty kwiat.
I na biologi, fakt, nikt nie ziewa,
spytała czym się kwiatki podlewa?
I jeden uczeń, młodym człowiekiem
powiedział, że sie podlewa mlekiem.
Pani to słysząc wzięła za kpinkę.
Wodą! Krzyknęła, Dała jedynkę.
I chłopak z płaczem, nie niedołęga:
Skąd mogłem wiedzieć,że kwiat tam sięga?
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz