Na parapecie usiadł pawik
i zachowaniem swym mnie rozbawił.
Pochylał główką jakby się kłaniał.
I gruchał, miał coś do dodania?
Skłonił się nisko ostatni raz.
Potem pofrunął hen, ponad las.
A mnie zrobiło się trochę smutno.
Może znów do mnie przyleci jutro?
Żal, pawik gołąb to wyjątkowy,
że nie rozumiem ptaków mowy.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz