To była miłość
jakże szalona.
Nie miała głowy
tylko ramiona.
Kochała dusza,
kochało serce.
Lgnęły do siebie
nie tylko ręce.
I nie raz jeden
o losie marny
w miłosnym uścisku
ich ciała się zwarły.
I prawda o nich
odbita echem,
że miłość ta
była ich grzechem.
Spyta ktoś dlaczego?
Było to przed laty.
Bo ona zamężna,
a on był żonaty.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz