środa, 27 lutego 2013

Na dysproporcje 2013-02-27


Jak to się stało możliwe,
takie różnice w pensjach?
Co dobre i sprawiedliwe
ginie w słusznych pretensjach...

Jeden ma pensje w tysiącach,
a drugi tylko w setkach...
Dla kogo bieda i nędza
oraz głodowa dietka?

Dla sierot i rencistów,
emerytów i wdów...
Dla starszych i najsłabszych,
że aż brakuje słów!

Jak tutaj mówić i marzyć
o szczęściu i dobrobycie?
Gdy miłość się nie liczy
i sprawiedliwość w niebycie.

Skąd takie dysproporcje
i w płacach wielkie różnice?
Oj,rządzą niesprawiedliwie
i cierpi nie jedno życie!

Halina Gąsiorek-Gacek


Na wolnym rynku 2013-02-27


Jedni zakupów
nie lubią,wstydzą...
Drudzy kupują,
co tylko widzą...

To prawda cała
i leży między,
że pierwsi mają
mało pieniędzy.

A drudzy dużo
i nadmiar mają.
Na prawo,lewo
nimi szastają!

Pierwszych i drugich
znając i ceniąc
twierdzę,że życiem
rządzi dziś pieniądz!

Halina Gąsiorek-Gacek


Na ogólne zło 2013-02-27


Co zrobić,gdy serce
wrażliwe i dusza
i wszystko człowieka
aż do głębi wzrusza?

Z mediów słychać zwłaszcza
przykre wiadomości
i człowiek przeżywa
i tonie w żałości...

Nabiera przekonań,
że człowiek jest zły
i że zło panuje!
A co myślisz Ty?

Ja,że życie piękne
i w dobroci trwa...
Po co komu zatem
ze wzruszenia łza?

Twardziel,jeszcze gorzej
przeżywa,co złe,
złości,się oburza,
ze wzruszenia klnie!

Tylko rośnie strach
oraz przygnębienie,
że jest zagrożone
życie i istnienie...

Lepsze,to co dobre!
Choćby głupi żart.
Z tego,co się dzieje
cieszy tylko czart!

Halina Gąsiorek-Gacek


Na koszyk 2013-02-27


Skąd ta bieda nas spotyka?
Dzisiaj winna polityka...

Za co winna polityka?
Że zaczyna od koszyka!

W nim produkty,uwierzycie?
Mają starczyć na przeżycie!

Tu wypada zgodzić z jednym
wyznacza granicę biedy...

Licha koszyka zawartość.
Kto ustala jego wartość?

Ten na pewno wielki pan
i sam żyje ponad stan!

Gdyby role tak odmienić,
zmusić władnych innych cenić?

To sam koszyk,fakt bezsprzeczny
byłby drogi,jak świąteczny!

Halina Gąsiorek-Gacek


Przyrost i wzrost 2013-02-27


Dzisiaj przyrost naturalny
coraz niższy,mały...
Nie stać małżeństwa na dzieci
i w tym problem cały.

Głowi się niejedna żona
oraz mąż nie jeden,
jak dziecku stworzyć dobrobyt,
a oszczędzić biedę?

I do świata mają żal
i słuszne pretensje,
że wszystkiemu winne
dzisiaj niskie pensje!

Gdyby były wyższe pensje
o losie fatalny!
Byłby wyższy poziom życia,
przyrost naturalny.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz