Chodzi za mną niby pies
jakiś diabeł, czart, czy bies!?
I szepcze mi wciąż do ucha:
Zapal sobie! I nie słuchaj!
Tych, co radzą palić przestać,
bo cię na to także nie stać.
Pytam serio, a nie w żartach:
Jak się pozbyć tego czarta?
W tej materii trudno, cóż,
bezsilny i Anioł Stróż.
Tylko dobry Pan Bóg może
pomóż, proszę Panie Boże!
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz