czwartek, 27 października 2016

Jesienny wiatr

Hula wiatr i wieje,
strąca liście z drzew.
Gwiżdże, świszcze, huczy.
To jest jego śpiew.

Wieje, zieje chłodem,
że aż szczypie w ręce.
I chłodem maluje
na twarzach rumieńce.

Czasem ledwo dyszy.
Mocno dmucha znów.
Zrywa kapelusze
albo czapki z głów.

To leci na pola.
Trafia na pobocze
i przydrożnym wierzbom
zaplata warkocze.

Albo na kominie
kopcącym przysiada
i słucha jak babcia
bajki opowiada...

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz