W żółtych płomieniach liści
jesień dopala się cudnie.
Lipiec mi mija za lipcem,
Grudzień mi stuka za grudniem.
Marzec odpływa za marcem.
Lat coraz więcej przybywa.
I czuję jak w samotności
życie uchodzi, odpływa.
A miłość w sercu płonie,
jak gdyby nigdy nic.
I ciągle rośnie płomień.
To prawda, a nie wic.
I trawi moje serce
i wciąż rozpala duszę
z radości, ze wierszami
dostarczam ludziom wzruszeń.
Dziękuję Duchu Święty,
co dla mnie nie jest bzdurą,
za różniste talenty!
A najmocniej za pióro!
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz