poniedziałek, 24 października 2016

Sportsmenka z PRL-u

Jako panna była piękna.
Lecz dla chłopców nieprzystępna.

Uprawiała sport i była
mistrzem sportu, sportem żyła.

I dla tego, prawda cała,
w którym sama się kochała.

Tak jej, dziś patrząc z ukosa,
przeszła miłość koło nosa.

Z tego powodu, nie bzdury,
poszła panna bez matury.

Gdy dyplomy i medale
ogląda, wspomina z żalem.

O ironio! Tyle powiem.
Jej dyplomy zdobią szkołę.

A nazwisko, ganiąc nędzę,
za naukę w złotej księdze.

Co skończyła? Gdy ktoś nie wie.
Szkołę Życia z wyrónieniem!

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz