Desperat, który się powiesił.
Co nie wytrzymał albo się zbiesił?
Zapomniał o tym, ze życie święte,
gdy na swą szyję założył pętlę?
Nie miał odwagi, by nadal żyć
i wcześnie przerwał sam życia nić?
Czasem z miłości nieszczęśliwej
albo i z biedy, jakże dotkliwej...
Jedno jest pewne, Bóg jeden wie,
jak mu musiało być strasznie źle?
Co najsmutniejsze, śmierć zbiera żniwa,
w kraju wisielców wciąż przybywa.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz