wtorek, 9 sierpnia 2016

Wisielec

Desperat, który się powiesił.
Co nie wytrzymał albo się zbiesił?

Zapomniał o tym, ze życie święte,
gdy na swą szyję założył pętlę?

Nie miał odwagi, by nadal żyć
i wcześnie przerwał sam życia nić?

Czasem z miłości nieszczęśliwej
albo i z biedy, jakże dotkliwej...

Jedno jest pewne, Bóg jeden wie,
jak mu musiało być strasznie źle?

Co najsmutniejsze, śmierć zbiera żniwa,
w kraju wisielców wciąż przybywa.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz