Przyszedł emeryt
wdowiec do wdowy
pojąć za żonę
ja gotowy.
I jej pokazał,
to nie bzdury,
odcinek od
emerytury.
I dodał szczerze
i w pokorze,
że to i owo
jeszcze może.
A zacna wdowa
tak to ujmuje:
Niczego w życiu
mi nie brakuje.
I odrzuciła
wdowca zaloty,
bo na pieszczoty
nie ma ochoty.
I śmiały wdowiec,
chłopię niebrzydkie
można powiedzieć,
że odszedł z kwitkiem.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz