czwartek, 18 sierpnia 2016

Historia z kwitkiem

Przyszedł emeryt
wdowiec do wdowy
pojąć za żonę
ja gotowy.

I jej pokazał,
to nie bzdury,
odcinek od
emerytury.

I dodał szczerze
i w pokorze,
że to i owo
jeszcze może.

A zacna wdowa
tak to ujmuje:
Niczego w życiu
mi nie brakuje.

I odrzuciła
wdowca zaloty,
bo na pieszczoty
nie ma ochoty.

I śmiały wdowiec,
chłopię niebrzydkie
można powiedzieć,
że odszedł z kwitkiem.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz