niedziela, 14 sierpnia 2016

Ech! I pech...



Pewien przystojniak,
mnie także bliski,
swą elokwencją
zadziwiał wszystkich.

Kochały się w nim
na zabój panie,
a on nie zwracał
uwagi na nie.

Był dla nich wszystkich
niby bóg.
Gdyby on jeszcze
kochac mógł.

Ale to było
mu zabronione.
I żadnej nie mógł
pojąć za żonę.

Czy którą kochał?
Bój jeden wie.
Ja myslę, że
niestety nie.

Wyróżniał się
inteligencją
i mnie tez darzył
wielką atencją.

To ktoś kto chodził
w zacnej szacie
i żył uczciwie
w celibacie.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz