sobota, 6 kwietnia 2013

Fora ze dwora! 2013-04-06


Długa Zimo,
to już kwiecień.
Ty panoszysz
się na świcie!

Sypiesz śniegiem,
ziejesz chłodem...
Co napotkasz,
skuwasz lodem...

Gdybyś Zimo
miała serce
zrobiłabyś
wiośnie miejsce.

Dawno przecież
wiosny pora.
Więc Zimo
fora ze dwora!!!

Halina Gąsiorek-Gacek


Przytul mnie! 2013-04-06


Przytul mnie mocno
i o nic nie pytaj!
To dla mnie rozkosz
niesamowita!

Ciepło,przytulnie
oraz bezpiecznie...
W takim uścisku
pragnę trwać wiecznie!

Halina Gąsiorek-Gacek


To już koniec! 2013-04-06


Piszę listy wciąż do Ciebie,
których nie wysyłam...
Ty do mnie nie piszesz.
Miłość dogorywa...

I nie wyślę kolejnego.
Nie napiszę,bodej,
żeby miłość mogła skonać
i na zawsze odejść.

Po co mi westchnienia
i trudna tęsknota?
Beznadziejnie cierpieć?
Po prostu głupota!

Halina Gąsiorek-Gacek


Wierny mąż 2013-04-06


Wie,że żona ma kochanka,
za plecami zdradza...
Ten nie rewanżuje
się i nie przesadza...

Bardzo kocha żonę,
pomimo jej zdrad,
całe życie wierny,
choć śmieje się świat!

Halina Gąsiorek-Gacek


Wierna żona 2013-04-06
Wielka nieuczciwość,
gdy mąż żonę zdradza...
Żona mu wybacza,
że do innej chadza...

Złożyła przysięgę,
pragnie jej dotrzymać,
jest wierna mężowi,
choć się mocno zżyma!

Halina Gąsiorek-Gacek


Szczęście na emeryturze z cyklu:Staś i Haluś 2013-04-05


-Mamy Stasiu szczęście duże
będąc na emeryturze,
bo dziś w kraju pracy brak,
bezrobocie,biedy trakt...
-Haluś,mamy aż dwie pensje,
ale ja mam i pretensje...
Bo dziesiękrotne składki
wzieli diabli!Stąd wypłatki...
Ledwo starcza nam na życie.
Skończył sen o dobrobycie.
Pensja taka cienka,płaska,
a to w końcu żadna łaska.
-Stasiu słuszna Twoja złość,
lecz co mamy,zawsze coś...
Choć nam przyszło wegetować,
nie musimy już pracować.
-A mnie Haluś,pracy brak,
jak pieniedzy.I to jak!
Pensję taką mam, o dziwo,
że mnie nie stać,ni na piwo!

Halina Gąsiorek-Gacek


Czy to mało,czy to dużo? 2013-04-05


Co zostanie kiedyś po mnie,
kiedy minie życie?
Dwoje dzieci,dom mieszkalny,
kamienne tablice...

Te wykute,wypieszczone
rękami i dłutem
i obrazy,liczne wiersze...
W nich miłość i smutek.

Czy to mało,czy to dużo,
jak na życie jedno?
Ludzie twiedzą,że to wiele
ceniąc odpowiednio...

A co powie Bóg i Ojciec
talentów właściciel?
Jak oceni moje prace,
dorobek i życie?

Czy zachwyci się moimi
ziemskimi śladami
i nagrodzi mnie rajskimi
nieba ogrodami?

Czy na powrót mnie na ziemię
zrzuci marnym prochem,
by raz jeszcze życie przeżyć
oraz walczyć z losem?

Albo zrzuci na rozstaje,
szlaki niebezpieczne,
by tam pokutować
za talenty wiecznie?

Albo i do samych piekieł
trafię,się dostanę,
zwłaszcza za talenty
całkiem zmarnowane?

Halina Gąsiorek-Gacek


Spowiedź i podpowiedź 2013-04-05


Żyli sobie baba z chłopem.
Chłop był rozwodnikiem.
Nie mógł ślubu kościelnego
więcej dostać z nikim...

Żył z babą na kocią łapę.
Co mu pozostało?
Ślub cywilny mógłby wziąć,
ale to za mało.

Mocno kochał babę.
Uparty i dzielny
chłop,bo chciał załatwić
i rozwód kościelny...

Ale to kosztuje.
Dla niego nie mało.
Nie miał dwóch tysiecy,
więc się nie udało...

Żyli dalej zgodnie,
lecz baba labiedzi...
Wierząca i chodzi
często do spowiedzi.

I razu jednego
dzień bez powodzenia,
baba nie dostała
biedna rozgrzeszenia.

Co spowiednik radził?
Z tego śmiechu kopa,
by baba zmieniła
na innego chłopa!

A serce nie sługa.
Kocha kiedy chce...
Co baba zrobiła?
Powiedziała:nie!

Gdy sie chłop dowiedział
to klął,szkoda gadać!~
Jak tęgo,siarczyście
pisać nie wypada.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz