piątek, 5 maja 2017

Polny wiatr

Wiatr to figlarz, przyznać muszę,
bo z głów zrzuca kapelusze...

W czasie deszczu ma tą rolę,
że wygina parasole.

A gdy słońce, tu uwaga,
promieniami twarze smaga.

Podmuchami lekko muska.
Kawał z niego jest łobuzka.

A lubi zwłaszcza panienki
i podnosi im sukienki.

A na przykład w czasie burzy,
gdy rozłości się lub wkurzy.

Wieje mocno, że aż strach!
Wyrwie dzrewo, zrzuci dach...

A gdy nawałnica minie,
siada grzecznie na kominie.

Przyjacielsko lekko świszcze
świerszczowi do wtóru gwiżdże.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz