Idzie jesień zamaszyście.
Czerwienieją, żółkną liście.
Wiatr je zrywa, strąca z drzew.
Milknie świergot ptasi śpiew.
I wiatr z liści tka dywany.
Zmienia wystrój panoramy.
Jesień świat zasnuwa mgłami.
I świat jak za firanami.
Coraz chłodniej, szarzej jeszcze
i częściej padają deszcze.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz