Był raz uczony.
Opływal w zbytki.
Był bardzo mądry,
ale i brzydki.
I była panna
wzorcowa piękność.
Proponowała
mu małżeństwo.
Dzieci do ojców
są podobne
i nasze będą
piękne i mądre.
Odrzekł:: Przepraszam.
Prawdą obrażę
i na ślub zgody
nie wyrażę.
Bo mogą być
i to bez granic
brzydkie, jak ja,
głupie, jak pani.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz