sobota, 25 czerwca 2016

Kosz nie róż

Raz pewna pani śmiała nie płocha
wyznała panu, że go kocha.

Dodała, że marzy o ślubie.
A on jej na to: Też panią lubię.

Wszak pani wie, nie sługą serce.
Rzecz, ze do ślubu potrzeba więcej.

I wtedy chyba błąd zrozumiała.
Spłonęła wstydem pani cała.

Bo jest w zwyczaju, los na doświadcza,
że to pan pani się oświadcza.

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz