piątek, 25 stycznia 2013

Na cywilne przywileje 2013-01-25


Co to słychać? Co się dzieje?
Wolnym związkom przywileje?!

Gdy partnerski związek
będzie prawa miał,
nikt nie będzie żenił
się i ślubu brał!

Pomysły jak mądre,
tak głupie i zgubne
przecena rodziny
i dzieci nieślubne!

Halina Gąsiorek - Gacek


Uwielbiam Śmietanę! 2013-01-25


Lubię kawę i herbatę
i napoje wszystkie,
budzić przed telewizorem
w zacnym towarzystwie.

Lubię mineralną wodę,
lemoniadę, colę,
ale kawę ze śmietanką
nade wszystko, wolę.

Szkoda tylko, że ze smakiem
wciąż się licząc mijam
sama czarną kawę
dziś litrami pijam.

Wiem na zdrowie sobie szkodzę
ceniąc ukochane,
wciąż uwielbiam kawę
i bitą śmietanę.

Halina Gąsiorek - Gacek


Do włóczęgi 2013-01-25


Wiedziesz życie proste
i twoje ja harde.
Błąkasz się po świecie,
bo jesteś kloszardem.

Nie masz domu. Wypędzili?
Z własnego wyboru?
Gdy mróz duży szukaj miejsca
ciepłego i schronu.

Bo inaczej, fakt zamarzniesz!
Wszystko co masz stracisz!
Z własnego wyboru
swym życiem zapłacisz!

Życie to skarb najcenniejszy!
Należy go bronić.
Szukaj więc serca w przytułku
miast zębami dzwonić!

Halina Gąsiorek - Gacek


Biała cisza 2013-01-25


Śnieżek prószy lekko, wolno
niby od niechcenia.
Wszędzie biało, niby czysto,
przysypana ziemia.

I pokryte śniegiem dachy,
a drzewa zawieją
otulone jak pierzyną
w śnie zimowym drzemią.

Ani ptaszki nie śpiewają,
bo mróz, tęga zima.
Cały świat się stara,
by zimę przetrzymać.

Ludzie brną po śniegu,
ślizgają na lodzie...
Taka pora roku
a  świat jest z nią w zgodzie.

Czasem głuchą ciszę zmąci
ptaka słaby krzyk,
warkot samochodu
lub jelenia ryk.

Halina Gąsiorek - Gacek


Niepewność na co dzień 2013-01-25


Dziś pracownik
dobry, pilny
musi być
dyspozycyjny...

Czyli zawsze
w dyspozycji
i nie zniszczalnej
kondycji.

Co to znaczy?
Nie chorować,
tak jak dawniej
bumelować.

Pracodawcy
wszystko wolno.
Zachoruje,
to go zwolnią!

Toż to rozbój,
kawał świński,
zwłaszcza urlop
macierzyński.

Po powrocie
każda mama,
własne dziecko
bawi sama.

Bez litości
i bez serca
w pracy dla niej
nie ma miejsca.

Halina Gąsiorek - Gacek

Pytanie do siostry 2013-01-25


Zapomniałaś już siostrzyczko
jak to kiedyś było?
Ja czasy dzieciństwa
tak wspominam miło.

Zwłaszcza czasy szkoły
młodości początki
osiągnięcia w sporcie
w szkole same piątki...

Pieśni, przedstawienia
i wiersze i tańce,
duże gromkie brawa,
aplauz oraz sława.

A ty nie pamiętasz
już tego co było?
Wspomnij i przypomnij
zawsze będzie miło.

Halina Gąsiorek - Gacek


Śnieżna zima 2013-01-25


Pada z nieba śnieg.
Dla ziemi, jak manna.
W koło dużo puchu
wymarzona sanna.

Znów będą kuligi,
zjazd na sankach, narty
i zabawa w śnieżki
i ze śniegiem żarty.

Cieszą się narciarze
i cieszą się dzieci,
że znowu śnieg pada
kaszka z nieba leci.

Gorzej dla kierowcy
i spacerowicza,
kiedy pełno śniegu
na drogach, chodnikach.

Halina Gąsiorek - Gacek


Raz w o-środku 2013-01-25


Poszła baba
do lekarza.
Tak mnie boli!
Wciąż powtarza.

I dodała,
tu uwaga:
żaden proszek
nie pomaga!

Kiedy boli
to jest źle.
Lekarz pyta
babę: gdzie?

Ta mu pokazuje
z przodku,
że ją bardzo
boli w środku!

Lekarz zbadał
stetoskopem
serce, płuca,
brzuch, a potem.

Rzekł: nie atak,
przeziębienie,
co więc boli
tak? Sumienie.

I zalecił,
ta labiedzi,
żeby poszła
do spowiedzi!

Halina Gąsiorek - Gacek


Smutny koncert 2013-01-25


Czego chcesz ode mnie?
Gdzie jest moja wina,
że grajek wieczności
strunę już napina?

Szarpie ją i brzdąka.
Struna jęczy, kwili...
I może się zerwać
w każdej jednej chwili.

Dwoję się i staram
mimo braku sił,
byś żył jak najdłużej
i szczęśliwy był.

Nie pomogą żale,
chęci i rozumy,
bo to smutny koncert
na dwie życia struny.

Halina Gąsiorek - Gacek


Prośba o jeszcze 2013-01-25

Jeszcze jedna kawa.
Jeszcze jeden dym.
Jeszcze jedno słowo.
Jeszcze jeden rym.

Jeszcze jedna chwila.
Jeszcze jeden dzień.
Jeszcze jeden miesiąc,
jeszcze rok i cierń.

Jeszcze to cierpienie.
Jeszcze jedna łza.
Jeszcze jedna wiosna.
Jeszcze życie trwa...

Jeszcze jedno życie!
Jeszcze prośbę streszczę:
Jeszcze proszę Boże
daj mi pożyć jeszcze.

Halina Gąsiorek - Gacek


Kulig 2013-01-25


Ciągną, ciągną sanie
wspaniale rumaki,
a w nich jadą panny
piękne i chłopaki.

Siedzą w ciepłych futrach
miękko i wygodnie,
a w rękach trzymają
świecące pochodnie.

Jadą wprost przed siebie
zwiedzać piękny świat.
Zima, trzaska mróz,
a do wtóru bat.

Z nieba lecą śnieżki.
W zimie na nie popyt.
Lśnią, błyszczą i krążą
jak iskry spod kopyt.

Chłopak tuli pannę,
do chłopaka panna.
Radość i zabawa
bo zimowa sanna.

Halina Gąsiorek - Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz