Przeminęła wiosna wonna i radosną.
A w życiu jesień, sprawa nie prosta.
Bo moje życie w promieniach słońca,
chyli się i zmierza do końca.
Już nie te nogi i nie te ręce.
Choć kocha, wolniej bije serce.
Dusza już siedzi na ramieniu
i liczy plamy na sumieniu.
A ja przewidzieć nie potrafię,
kiedy i gdzie po śmierci trafię?
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz