niedziela, 16 lipca 2017

Szczęśliwa bez granic

Dla mnie rzecz to przezabawna.
Całe życie byłam sławna.

Jako pięcioletnie dziecko
już liznęłam sławy ździebko.

I za sprawą różnych sztuk
przekroczyłam sławy próg.

Potem sceny z jednej strony
i pracownie, stadiony.

Pędzlem, dłutem oraz piórem
ceniąc sztukę i kulturę.

Poszerzałam kręgi sławy.
Zwłaszcza dla przedniej zabawy.

Dziś poezja ma po latach
dotarła na krańce świata...

Halina Gąsiorek-Gacek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz