Każdy poeta
z tego znany,
ze wniebowzięty,
gdy jest czytany.
Ale najwięcej
ma uciechy,
gdy jego strofa
trafia pod strzechy.
A i największa
radości zamieć,
gdy ktoś się uczy
wierszy na pamięć.
Potem je
rezytuje z pamięci.
Bywa łza w oku
się zakręci.
Albo wybucha
gromki śmiech.
To radość dla
poety, że ech!
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz