Rzecz, przypominała różę,
która miała kolce duże.
I jak róża, ciernia siła,
niejednego poraniła.
I jak wyjątkowa róża
długo kwitła i pachniała.
I wabila , jak motyle,
panów. Oto prawda cala.
Rozkochiwała ich w sobie
czar i woń swą roztaczając.
Zniewalała serca dusze,
nic za to w zamian nie dając.
Ale przeminął już jej czas.
Już opadły piękna opłatki.
Została tylko łodyga.
Zwiędnął, zeschnął okaz rzadki.
Prawdziwa róża na wiosnę
zakwitnie, wybuja znów.
A kobieta nie, niestety.
Samo życie. Szkoda słów.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz