W ciszę i spokój spowity świat.
Nagle ciemnieje, wzmaga się wiatr.
Niebo ogniste tną błyskawice.
Za oknem groza i nawałnice.
Taka ulewa w szybie lustra
jakby ktoś z wiadra wodą chlustał.
I słychać grzmoty groźne tak,
że aż człowieka bierze strach.
I nagle cisza błoga i piękna,
a na nieboskłon wychodzi tęcza.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz