Ciągle palę, Dymki puszczam.
Wpadłam w nałóg, mówiąc z grubsza.
Ciągle palę. Forsę trwonię.
Wciąż za papierosem gonię.
Ciągle palę. Rzecz powtarzam.
Z diabełkiem się przekomarzam.
Kusi: Zapal! Ja mu, nie!
Tak mnie kusi całe dnie.
Ja na przekór, to nie kpiny,
palę fajki na godziny.
I w dodatku po połowie.
Ma wygrana, co się zowie.
Sztuką, na którą mnie nie stać,
byłoby po prostu przestać.
Halina Gąsiorek-Gacek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz